Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Finster gładko otrzymał absolutorium. Radni opozycji nie wzięli udziału w głosowaniu

Maria Eichler
Arseniusz Finster ( w środku) już na luzie po głosowaniu nad absolutorium, obok skarbniczka Krystyna Perszewska i radny Józef Skiba
Arseniusz Finster ( w środku) już na luzie po głosowaniu nad absolutorium, obok skarbniczka Krystyna Perszewska i radny Józef Skiba Maria Eichler
- Nie mój cyrk, nie moje małpy - uzasadniał opozycyjny radny Mariusz Brunka, który stwierdził, że to nie on podnosił rękę za tym budżetem. Wszak w radzie jest debiutantem

Niespodzianek nie było - tylko dwoje radnych kręciło nosem przy okazji głosowania absolutorium dla burmistrza Arseniusza Finstera za gospodarowanie w ubiegłym roku. Oczywiście byli to Marzenna Osowicka i Mariusz Brunka ze stowarzyszenia Projekt Chojnicka Samorządność. Opozycyjnego wobec ratusza, choć relacje pomiędzy burmistrzem a jego rywalem w wyborach na urząd burmistrza znacznie się ostatnio ociepliły.

Co nie znaczy, że Mariusz Brunka siedział na sesji jak mysz pod miotłą. - Sprawozdanie budzi wątpliwości - nie ukrywał lider opozycji. - Nie za bardzo znalazła w nim odzwierciedlenie sprawa przedszkoli, z którymi mamy teraz poważny problem.

Brunce nie podobało się też to, że za mało miejsca poświęcono Centrum Parkowi, którego działalność budzi liczne kontrowersje. Przypomniał, że porażką burmistrza jest fiasko budowy Chojnickiego Centrum Kultury, a wydatek na projekt był przecież znaczący - 0,5 mln zł. - Nie głosowałem za tym budżetem, więc na początku przyjąłem, że to nie mój cyrk i nie moje małpy, ale ze względu na stan dokumentów w sprawozdaniu będę przeciwko rozgrzeszeniu burmistrza - powiedział. - Sprawozdanie powinno był bardziej precyzyjne.

- Możemy zawsze zastanawiać się nad drobiazgami - replikował Andrzej Gąsiorowski z klubu burmistrza. - Ale to liczby pokazują, czy działamy dobrze, czy nie.

I przypominał, że dochody zostały zrealizowane w 98,2 proc., a wydatki - w 94,9 proc. Wskaźnik zadłużenia wynosi 38,57 proc., wskaźnik obsługi zadłużenia - poniżej 8 proc. Niepokoić może wykonanie dochodów ze sprzedaży majątku, ale to z uwagi na perypetie z ciągnącym się procesem o działki na "Metalowcu" są one niższe. - Opinia o tym budżecie może być tylko pozytywna - kończył Gąsiorowski. - Tak jak to wynika z rekomendacji komisji rewizyjnej i Regionalnej Izby Obrachunkowej.
- Z drobiazgów składa się życie - kontrowała Marzenna Osowicka. - Dlatego mnie martwi, że przez niezałatwioną sprawę z przedszkolami narastają nam odsetki. Miasto będzie musiało zapłacić. Nie ma szans na centrum kultury, tak forowane przez burmistrza, a przecież wydano sporo pieniędzy na projekt. Drobną sprawą są koszty utrzymania fontanny - ponad 4 tys. zł miesięcznie, podobno najdrożej w województwie. I dlaczego tak jest?

Burmistrz Arseniusz Finster najpierw odniósł się do "drobiazgów" - przy czym przedszkola zostawił sobie na deser. O Balturium miał do powiedzenia tyle, że ratusz próbował zdobyć pieniądze z zewnątrz i miał przygotowany dobry wniosek do funduszy norweskich, ale wszystkie środki zostały skonsumowane przez potężniejsze instytucje, a nie przez samorządy. Co do Parku Wodnego, to sam burmistrz wysłał tam kontrolę i teraz chce, żeby wszyscy radni zapoznali się z jej efektami i wyciągnęli wnioski. A przy fontannie wytknął Osowickiej brak przygotowania do podjęcia tematu.

Potem był wykład przy tablicy o potrzebie prywatyzacji przedszkoli i fatalnych skutkach błędnego naliczania dotacji przedszkolnej. Dlaczego miasto obcinało dotację? Bo Arseniusz Finster uznał, że prawo jest wadliwe i dwa razy nie zamierzał za to samo płacić właścicielkom przedszkoli. Wysłał je nawet po sprawiedliwość do sądu. I teraz - po pierwszych wyrokach - już wiadomo, że koszty tego będą wysokie. Bumistrz negocjuje z paniami z "Jarzębinki" i "Bajki", wierząc, że dogada się z wszystkimi przedszkolami w sprawie spłaty należności za kilka lat przy odsetkach - 4 - 4,5 proc. I tak to obciążenie może skutkować wydatkiem 4 lub 4,5 mln zł z kasy miasta.

Finster nadal wyrok Sądu Okręgowego w Słupsku nazywa skandalicznym, a prawo - niedoskonałym. Jednak przedszkolny błąd nie zaszkodził mu w otrzymaniu absolutorium. Poszło gładko.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska