W sprawie targowiska było już wiele spotkań i rozmów. Temat wraca jak bumerang co jakiś czas, bo jest jasne, że to uzgodnienia będą najtrudniejsze w całej operacji. Potencjalną kością niezgody jest satysfakcjonujące miejsce do handlowania, bo to w tym interesie - jak się wydaje - rzecz święta.
Burmistrz Arseniusz Finster stawia warunki handlującym, a jego celem jest jak najszybsze zakończenie inwestycji. Wczoraj zapowiedział radnym przyspieszenie inwestycji. Mówi, że mogłaby być zakończona do wiosny 2020 r. - Proponuję przyspieszenie budowy targowiska, jeżeli będzie oczywiście zgoda rady miejskiej - mówi Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. - Zresztą, ten temat uzgodniłem już z moim komitetem i Platformą Obywatelską. Mam nadzieję, że koledzy z PiS-u i radny Mariusz Brunka zechcą to poprzeć.
Burmistrz wyjawił plan, który wiąże się z ograniczeniem kosztów budowy. Chce, by zadaszenie targowiska wykonała spółka miejska ZGM. Tak ograniczono by wydatki związane z podatkiem VAT. Finster posłużył się przykładem modernizacji Chojnickiego Centrum Kultury. Miasto zapłaciło 5 mln zł podatku VAT. - 1/4 kosztów budowy tego obiektu to była danina, którą z podatków miejskich zanieśliśmy do budżetu państwa - mówił burmistrz. - Jeżeli spółka miejska wykonałaby to targowisko w naszym imieniu, to nie zapłaci podatku VAT, bo go sobie odpisze. Mówimy o dużej kwocie, bo kosztorys jest między 3 a 4 mln zł, czyli VAT-u byłoby aż 1 mln zł.
Spółka podobno byłaby w stanie podjąć się tak dużego zadania. 14 lat temu wzięła kredyt i wyremontowała budynek w centrum miasta, w którym miał siedzibę MOPS.
Zostają też negocjacje z handlującymi. Dziś sporo, bo ok. 20 proc. z nich to obiekty, które nie są pod dachem. Pod nowym dachem będzie więcej miejsc niż obiektów, które są poza zaprojektowanym jego rzutem. - Nie wyobrażam sobie tego targowiska tak, by powstał dach i cała infrastruktura, a jakieś pawilony były w innym miejscu - mówi wprost burmistrz. - To nie wchodzi w grę.
W ratuszu będą prowadzić indywidualne rozmowy. I, co ważne, na czas budowy, ok. osiem miesięcy - może od jesieni - wszyscy i tak przeniosą się na zastępcze miejsca- parking, teren przy cmentarzu żołnierzy radzieckich i przy Parku Wodnym.
Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo!