Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dendrolog prawdę powie, czyli ważą się losy lipowej alei przy ul. Towarowej

Anna Klaman
Anna Klaman
Wraca temat wycinki drzew na ul. Towarowej pod budowę ścieżki rowerowej. Choć jest gotowy projekt na połączenie traktu z chodnikiem po lewej stronie, w ratuszu poprosili zainteresowanych na kolejne konsultacje. Efekt? Ratusz poprosi o opinię dendrologa.

Chodzi o 35 lip przy Towarowej, mniej więcej od nowej ul. Subisława. Dodajmy, pięć drzew, które nie były przedmiotem sporu, niedawno wycięto z początku ul. Towarowej. Drzewa były osłabione, o czym miały świadczyć tzw. kominy.
- Proponuję zrobić krok do tyłu - mówił burmistrz Arseniusz Finster. - Skoro drzewa są osłabione i zagrażają bezpieczeństwu, powinniśmy zastanowić się nad ścieżką po prawej stronie ulicy. Nie chcę tych drzew ścinać. Ale jeżeli zbudujemy ścieżkę, a te drzewa zaczną nam padać na jezdnię, będę winny.

- Bezpieczeństwo jest bardzo ważne, ale te drzewa żyją - mówił Kazimierz Tybora, pszczelarz z Pawłówka. - Przeżyły wybudowanie głębokiego rowu w latach 80. i nawałnicę. A jeżeli jakieś jest osłabione, to i tak padnie.
- Nawet jeżeli są puste, to nie jest patologia, tylko fizjologia - stwierdziła Jolanta Osowiska z Chojnickiej Akcji dla Klimatu.
W rozmowie z „Pomorską” dodała: - Boli nas, że jak budowana jest jakaś droga, zawsze są wycięte drzewa i nie ma nowych nasadzeń. Tak było na ul. Bytowskiej i Mickiewicza. Kiedyś te ulice były zatopione w zieleni. Dużo podróżuję po Europie. Widzę, jak tam miasta wyglądają. Wiemy, że mają być głębokie wykopy pod instalacje i to będzie przyczyną padania drzew.
Dyrektor z UM Jacek Domozych zaprzeczył - nowego kolektora na tym odcinku Towarowej nie będzie, a do starego będą tylko wprowadzane wpusty, i to daleko od drzew.

Wojciech Osowicki, widząc nową ul. Subisława, dopytywał, gdzie będzie zamienny teren zielony. Burmistrz, nieco zdenerwowany: - Nie jesteśmy w stanie rozebrać jakiejś ulicy i zrobić zieleńca. Ale 200 lip możemy posadzić np. w sąsiedztwie os. Pawłówko. Ta ulica jest niezbędna, bo nam grozi duży korek.
Wracając do lip przy ul. Towarowej, głos zabrał również Waldemar Spichalski, miejski ogrodnik. Stwierdził, że roczne przyrosty na korze są minimalne, a to znaczy, że drzewa nie egzystują tak, jak powinny.

- Jak lipy uschną - bo się same nie przewrócą - wtedy trzeba je wyciąć i posadzić nowe - przekonywał Tybora.
Natomiast Daniel Wróblewski uznał, że propozycja burmistrza co do powołania dendrologa jest dobra. Itak się stanie! Nikt nie był przeciwny.
- Jest przecież zagrożenie, że lipy będą padać jak zapałki - dodał Finster. - Niech dendrolog oceni, co może z nimi się dziać.
Lip jest 35. Czy może być tak, że wszystkie będą wycięte? - Mówimy o opcji, że jeżeli dendrolog powie, że 80 proc. drzew jest słabych, to wrócimy do rozmowy - mówi burmistrz.
Przedstawiciele Chojnickiej Akcji dla Klimatu mówią już teraz, że gdyby lipy zostały wycięte, to powinny być posadzone nowe drzewa. Burmistrz jest przeciw.
- Czyli będzie „patelnia” - skomentowała Osowicka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska