Kilka dni temu rozstrzygnięty został przetarg ofert na organizację festynu i inscenizacji bitwy pod Koronowem. - Ofertę złożyła tylko jedna firma: Fidelis z Bydgoszczy - mówi Zbigniew Oparka, szef Miejsko-Gminnego Centrum Kultury. - Trwają jeszcze negocjacje. Prawdopodobnie zjedzie tu 80 rycerzy, będzie też konnica.
Kiedy festyn cysterski i inscenizacja bitwy pod Koronowem? W ostatni weekend lipca, czyli 27 i 28 bm. Początek w sobotę o godz. 12. Zakończenie w niedziele o godz. 18.
Przypominamy: już nie na tuszyńskich błoniach. Tylko przy ul. Klasztornej, za bazyliką, na terenie dawnych ogrodów cysterskich, gdzie m.in. boisko sportowe...
Dlaczego nie na błoniach Tuszyn? Bo tam jest już coraz więcej działek budowlanych, kurczą się błonia... Tuszyny były dobre dla turysty, ale nie dla mieszkańca Koronowa: za daleko od centrum miasta. Tu, przy Klasztornej, będzie wszystkim koronowianom bliżej. Każdy dojdzie.
Przez naprawiony mostek
Mieszkający w blokach, po drugiej stronie Brdy, dojdą przez mostek. Do ostatniego weekendu lipca - obiecuje burmistrz Mikołajewski -zostanie naprawiony. Będzie z więc mieszkańcom bliżej. Ale gdzie zostawią samochody przyjezdni? I tu zaczyna się problem. Bo festyn i inscenizacja bitwy wpisały się na stałe do kalendarza imprez chętnie odwiedzanych przez mieszkańców nie tylko Bydgoszczy, także województwa. Obcy zawsze stanowili spory odsetek bywalców tej imprezy.
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo
Ulica Klasztorna jest w starej, pamiętającej czasy średniowiecza zabudowie Koronowa. Aby przekonać się, jak tu może być 27 i 28 lipca wystarczy w niedzielę pojechać autem do bazyliki - na mszę św. Samochodów tyle, że jak msza się kończy, ta część miasta jest zakorkowana.
Bez parkingu ani rusz
A przecież na festyn i bitwę - kilkaset metrów za bazyliką - przyjedzie znacznie więcej ludzi, niż miejscowych przyjeżdża na mszę św. Chodzą słuchy, że nieco aut upcha się przy starych młynach. Ale - mówią malkontenci - przecież młyny to siedlisko nietoperzy... Ekolodzy nie pozwolą...
Starość nie radość? "Tańczące Babcie" mają odmienne zdanie:
