To była nadzwyczajna sesja, która zwołana została na wniosek czworga radnych. Radni chcieli, by zgodnie z rządową uchwałą, która przewiduje 20-procentowe obniżki pensji burmistrzów, wójtów i prezydentów miast, Jacek Waśko też zarabiał mniej. Warto zaznaczyć, że to radni ustalą pensję włodarzy miast i gmin. Na sesji obecnych było 13 rajców.
- Nie wiem, kto stworzył projekt uchwały, którą mamy przed sobą, ale wnioskowaliśmy o obniżenie pensji nie podwyżkę - mówiła Jadwiga Grudzińska, wiceprzewodnicząca rady gminy. - W imieniu grupy radnych mam inną propozycję.
Według projektu Jadwigi Grudzińskiej po obniżkach Jacek Waśko miałby zarabiać 7590 złotych.
Dyskusja radnych była bardzo burzliwa. Powrócił gorący temat sprzed trzech lat, kiedy mówiono o dodatku za wieloletnią pracę burmistrza. Jacek Waśko nie dostarczył wówczas świadectw pracy, przekazał je dopiero później do kadr.
- Skoro dodatek za lata pracy i tak nie zależy od nas, po co mamy go uchwalać - mówił Grzegorz Raszkiewicz. - Skoro nie ma świadectw pracy, to należałoby go wykreślić. Nie wiem, czy w jakimś zakładzie pracy bez świadectw ktoś dałby taki dodatek.
- Pan burmistrz ma 16 procent dodatku za wieloletnią wysługę lat - wytłumaczył Ryszard Machnowski, sekretarz miasta i gminy. - Odpowiednie dokumenty, które to potwierdzają, są w urzędzie.
- Ja kilka lat temu nie głosowałem dodatku dla pana burmistrza, więc po co mam robić to teraz, skoro nadal nie widziałam świadectw pracy. Przez ponad trzy lata nikt ich nam nie pokazał. Proponuje przerwę, by komisja rewizyjna sprawdziła ów dokument - dodał radny Raszkiewicz.
-Jestem skłonna wierzyć na słowo, że świadectwa pracy burmistrz Waśko już przyniósł- powiedziała Jadwiga Grudziń-ska.
Na słowo wierzyć jednak nie chciał Grzegorz Raszkiewicz i radny Henryk Domeradzki: - Co stoi na przeszkodzie, by sprawdzić teczkę burmistrza? - pytał. Dyskusja na temat dodatku za wieloletnią pracę burmistrza trwała dłużej, aż ogłoszono przerwę, by sprawdzić, czy świadectwa racy burmistrza już są w jego teczce osobowej.
Potwierdził to Jerzy Żurawski, przewodniczący rady gminy. - Dokumenty są w urzędzie i burmistrz ma 16 lat pracy - potwierdził. - Nie ma co rozdrapywać starych spraw.
Po długiej dyskusji radni głosowali nad wynagrodzeniem burmistrza. Kwotę ustaliła grupa radnych, w opozycji do włodarza miasta i gminy Dobrzyń. Za było 10 radnych, ale sprzeciwiło się troje. Od lipca wynagrodzenie zasadnicze Jacka Waśko wynosić będzie 4240 zł, dodatek funkcyjny - 1520 zł, specjalny -1152 zł i za wieloletnią pracę - 678 zł. Łącznie daje to kwotę 7590 złotych, wcześniej wynosiło ono 10208 złotych.
Na koniec radna Ewa Tomczyk zaproponowała: - Idąc śladem oszczędności, proponuję, by o pięćdziesiąt procent obniżyć dietę radnych - zaproponowała.
Tylko troje radnych: Ewa Tomczyk, Jerzy Wasiołek i Maria Waśko byli za, reszta radnych nie chciała obniżki diet.
- Pani radna teraz popłynęła. Na bilety by nie starczyło - rzucił na koniec Jerzy Żurawski.