Burmistrz Rypina porównał protestujące kobiety do hitlerowców? Rypinianka oburzona, Paweł Grzybowski wyjaśnia

W poniedziałek na ulice Rypina wyszły setki mieszkanek i mieszkańców. Protestujący spotkali się przed magistratem o 18.00, następnie ruszyli w stronę ronda i starszej części miasta. Nie zabrakło haseł dosadnie krytykujących partię rządzącą.

– Ostatnio tylu ludzi widziałam w Rypinie po upadku komuny, gdy zmierzali na Rynek witać nowy rok w wolnym kraju – skwitowała jedna z kobiet.

Do tematu aborcji w mediach społecznościowych odniósł się burmistrz Rypina Paweł Grzybowski. Poniżej cytujemy jeden z jego komentarzy, w całości, i z oryginalną pisownią.

– Wiem, że dyskusja w tym temacie wymaga delikatności wszak chodzi o najcenniejszy Dar jakim jest Życie. Jestem katolikiem i przykazanie Nie zabijaj biorę na poważnie! Wiem że Nic nie jest cenniejsze właśnie od Daru życia. Moja mama urodziła mnie pomimo konfliktu serologicznego czyli ryzyka urodzenia dziecka niepełnosprawnego, mój syn również mógł być niepełnosprawny! Pomimo tego uznaliśmy że tak jak My jesteśmy wolnymi jednostkami, nie mamy prawa zabierać jej naszemu dziecku! Już Spartanie czy hitlerowcy stawali w roli Panów życia i śmierci, ta droga nie jest dobra! Wiele osób wykorzystuję tą lukę do nadużyć, zabijania dzieci dla własnej korzyści, spokoju i komfortu! Życie to Dar najcenniejszy ! Inną kwestią jest wparcie Państwa dla rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi czy możliwość oddania Dziecka do rodzinnych Domów Dziecka czy adopcji jeśli nie chcą go wychowywać.

To właśnie słowa o Spartanach i hitlerowcach wzbudziły najwięcej kontrowersji. Zareagowała m.in. Michalina Brokos, rypinianka i autorka petycji ws. odrzucenia Samorządowej Karty Praw Rodzin (autorstwa Ordo Iuris).

– Porównywanie kobiet, które walczą o prawa do legalnej i bezpiecznej aborcji (a także mężczyzn, którzy w tej walce wspierają kobiety) do Spartan i hitlerowców, jest krótko mówiąc obrzydliwe – tłumaczy Michalina Brokos. – Jestem oburzona, że burmistrz mojego rodzinnego miasta posługuje się taką retoryką. Jest mi wstyd. Jednocześnie, jestem niezwykle dumna z tego, jak licznie mieszkańcy Rypina protestowali wczoraj na ulicach! Na szczęście nie wszyscy rypinianie zgadzają się z poglądami burmistrza.

Rypiński samorządowiec na łamach Naszego Miasta i Gazety Pomorskiej odniósł się do komentarza Michaliny Brokos i innych mieszkanek.

– Moje słowa wynikały z wypowiedzi prof. Zolla i absolutnie je podtrzymuję – tłumaczy burmistrz Paweł Grzybowski. – Historia zna już przypadki eliminowania najsłabszych jednostek. Robili to właśnie np. Spartanie czy naziści. Uważam, że każde życie jest darem, a każda aborcja jest zła z natury. Ochrona wartości życia jest ponad religią czy światopoglądem. Przyznają to nawet osoby protestujące. Oczywiście są sytuacje bardzo trudne, zgadzam się, że nie można zmuszać kobiety do heroizmu. Ale nie mnie oceniać jak daleko prawo powinno ingerować w sumienie ludzkie, wiem jednak że ta kwestia wymaga poważnego dialogu.

Tymczasem rypinianki nie odpuszczają i zapowiadają już kolejne protesty w najbliższych dniach.

– Decyzję Trybunału Konstytucyjnego uważamy za haniebną dla całego społeczeństwa, a szczególnie dla kobiet – mówi Wiesława Brokos, pomysłodawczyni protestu w Rypinie. – Z roli świadomych trudów macierzyństwa, kochających matek, chce się je sprowadzić do roli ubezwłasnowolnionych inkubatorów płodu. Każda matka chce przede wszystkim urodzić zdrowe dziecko. Jeśli zaś znajdzie się w sytuacji, że dziecko w jej łonie jest chore, chce mieć prawo wyboru.

Protest wspierają nieliczni, lokalni samorządowcy. Wśród nich jest radny Rady Miasta Rypin Leszek Furman.

– Rozmiar protestu kobiet w Rypinie przerósł moje najśmielsze oczekiwania – przyznaje Furman. – Jestem dumny, że mieszkańcy mojego rodzinnego miasta wyrazili tak jednoznaczną dezaprobatę dla zaostrzenia prawa antyaborcyjnego. Patrząc na przekrój uczestników demonstracji, myślę że jednej z największych w całej historii Rypina, można z całą stanowczością stwierdzić, że był to protest ponad podziałami politycznymi i zjednoczył mieszkańców o różnej płci oraz wieku w walce o prawa kobiet. Mam też nadzieję, że w niedalekiej przyszłości osoby odpowiedzialne za wydanie przez Trybunał Konstytucyjny, w szczycie szalejącej pandemii, tak kontrowersyjnego orzeczenia, skazującego kobiety na niewyobrażalne cierpienie, poniosą odpowiedzialność karną za narażenie wielu tysięcy uczestników protestów na niebezpieczeństwo związane ze wzrostem ryzyka zakażenia koronawirusem.

Do tematu będziemy wracać.