Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska Inspekcja Transportu Drogowego najpierw stanęła radiowozem na trawniku, a potem wlepiła mandat za czerwone światło

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Cywilny patrol bydgoskiej drogówki zatrzymał kierowcę, bo ten za wolno zjeżdżał z ronda Fordońskiego. Mandat - 500 złotych. Tyle tylko że zdaniem ukaranego policjanci sami popełnili wykroczenie, bo stanęli radiowozem na trawniku.
Cywilny patrol bydgoskiej drogówki zatrzymał kierowcę, bo ten za wolno zjeżdżał z ronda Fordońskiego. Mandat - 500 złotych. Tyle tylko że zdaniem ukaranego policjanci sami popełnili wykroczenie, bo stanęli radiowozem na trawniku. Nadesłane
Cywilny patrol ITD zatrzymał kierowcę, bo ten za wolno zjeżdżał z ronda Fordońskiego. Mandat - 500 złotych. Tyle tylko że - zdaniem ukaranego - funkcjonariusze sami popełnili wykroczenie, bo stanęli radiowozem na trawniku. I to pewnie nie pierwszy raz w tym miejscu.

Zobacz wideo: Złodzieje specjalizujący się w kradzieżach Nissanów Qashqai zatrzymani

od 16 lat

Nieprzyjemne zdarzenie z udziałem patrolu w nieoznakowanym radiowozie - tak można określić historię naszego Czytelnika z poniedziałku wielkanocnego w Bydgoszczy. Powodem zatrzymania był zjazd z ronda Fordońskiego w Wyszyńskiego na czerwonym świetle. Zajście wyjaśniano kierowcy w zatoczce przy ul. Curie-Skłodowskiej.

Zbyt wolno na rondzie

- Zostałem ukarany przez lotny patrol mandatem 500 zł i 6 punktami - opowiada Czytelnik. - Jechałem wolno, bo nie było prawie żadnego ruchu. Pewnie zbyt wolno i w tym czasie rzeczywiście czerwone mogło się już włączyć. I to rozumiem. Wiem, również że rondo należy opuszczać szybko jak to tylko możliwe. Niestety zachowałem się niestosownie. Prosiłem oczywiście kilkakrotnie, by zmniejszył lub darował mi tę karę, tym bardziej że oczywiście moim zdaniem nie zagroziłem żadnemu z uczestników ruchu na rondzie.

Kontrolujący poinformował kierowcę, że ma prawo nie przyjąć mandatu i będzie wnioskował do sądu, ale wykroczenie jest absolutnie ewidentne. - Moje prośby irytowały go, w związku z tym prosiłem o mandat. Będę to pamiętał do końca życia, choć strasznie to przeżyłem. - mówi kierowca.

Radiowóz na trawniku

Ale pojawiają się też wątpliwości co do zachowania kontrolujących...

Czytelnik opisuje: - Cywilny samochód zaparkował dwoma kołami na trawniku. Po wręczeniu mandatu wyraziłem pogląd, że też popełnili wykroczenie. Policjant był zdziwiony, kiedy powiedziałem mu, że niszczą trawniki: kierowca wjeżdżając na trawnik i on, kiedy trzykrotnie do mnie wychodził z samochodu i do niego powracał. Na moment zaniemówił, popatrzył na służbowy samochód i z kpiącym uśmiechem odpowiedział coś w tym stylu: "My możemy, bo jesteśmy w służbie". Na miejscu zatrzymania było jednak tyle miejsca, że można było parkować na utwardzonej powierzchni. Uważam, że oboje powinni zostać ukarani i wypisujący mandat za kilkakrotne deptanie bez potrzeby trawnika i kierujący za wjazd za trawnik. Mnie wypisał mandat to i kierowcy powinien również. Przecież zrobił to z premedytacją i bez najmniejszej potrzeby. To przecież bezwzględni dla obywateli tzw. stróże prawa. Powinni być czyści jak żona Cezara. Już moi znajomi przestrzegają bym nie zaczynał domagać się prawa, bo upolują mój pojazd w każdej chwili i pożałuję tego faktu. Zdaję sobie z tego sprawę. Wszyscy są jednak równi wobec prawa.

Kompletnie nieczytelny mandat
Ukarany mandatem kierowca zauważa, że radiowóz stał w miejscu, gdzie trawnik jest rozjeżdżony, i domyśla się, że radiowóz nie po raz pierwszy tam stanął. Druga rzecz - całkowicie nieczytelnie wypisany mandat. - Czy powinien być takowym, czy można taką niestaranność obarczoną mandatem 500 zł wręczyć obywatelowi? - pyta czytelnik.

- To nie był patrol policji tylko innej służby - zastrzega komisarz Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy

Jak wynika z pieczątki na mandacie wręczonym kierowcy, była to Inspekcja Transportu Drogowego.

Wątpliwości w całym zdarzeniu nie ma oprócz... sposobu wypisania mandatu. - Blankiet mandatu musi być wypełniony czytelnie - podkreśla kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Jeśli osoba, która ma być ukarana mandatem karnym za popełnione wykroczenie ma jakiekolwiek wątpliwości co do zasadności ukarania i wystawienia mandatu, zawsze może odmówić jego przyjęcia. Wówczas sprawa zostanie skierowana do sądu, który rozstrzygnie wątpliwe kwestie. Natomiast jego przyjęcie jest równoznaczne z przyznaniem się do winy.

Mogą stawać tam, gdzie jest to zabronione

A zatrzymanie radiowozu na trawniku?
Rozporządzenie MSWiA w sprawie kontroli ruchu drogowego z roku 2019 stanowi m.in. jeżeli jest to konieczne dla prowadzenia czynności kontrolnych, pojazd może zostać unieruchomiony w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego. Dotyczy to wszystkich służb mających uprawnienia kontrolne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bydgoska Inspekcja Transportu Drogowego najpierw stanęła radiowozem na trawniku, a potem wlepiła mandat za czerwone światło - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska