https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. 15 metrów ponad chodnikami czai się niebezpieczeństwo

Agata Kozicka
Wjechaliśmy razem z panem Mariuszem Sobczakiem nad dach budynku przy ul. Lelewela, żeby zobaczyć, jak usuwane są nawisy śnieżne.

Wysięgnik zabiera nas ponad czwarte piętro bloku Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani. Pan Mariusz palnikiem rozgrzewa fragment dachu, po czym łopatą wygarnia całe kawałki śniegu. Jest on podtopiony i zlodowacony na zewnątrz od słońca.

Bydgoszcz. 15 metrów ponad chodnikami czai się niebezpieczeństwo
Fot. (ak)

Najpierw trzeba rozgrzać kawałek dachu
(fot. Fot. (ak))

Ale nie to jest najgroźniejsze. - Widzi pani, jak głęboko sięga ten śnieg?

- No widzę, jakieś... pół metra może.

- No i on od wewnątrz się zaczyna topić. Tego nie widać, ale w pewnym momencie cała taka podtopiona i częściowo zlodowacona gruda ześlizguje się na dół - opowiada.

Bydgoszcz. 15 metrów ponad chodnikami czai się niebezpieczeństwo

(fot. Fot. (ak))

Chwyta łopatę i zdziera z dachu całe połacie śniegu.

Potem znowu palnik i kolejny metr wzdłuż dachu odpada.

Po 15 minutach pan Zbigniew Nełke, właściciel firmy wykonującej dla "Budowlanych" usługę usuwania śniegu i lodu z budynków, opuszcza koszyk na dół.

Przed nimi jeszcze dobrych kilka godzin pracy zanim budynek będzie bezpieczny.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska