https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Bezdomni przy Zygmunta Augusta

- Z budynku spadają cegły. Tylko czekać, aż budynek sam się zawali - mówią o ruinie mieszkańcy sąsiedztwa
- Z budynku spadają cegły. Tylko czekać, aż budynek sam się zawali - mówią o ruinie mieszkańcy sąsiedztwa Fot. Jarosław Pruss
- Ta rudera nadaje się do rozbiórki, a koczują w niej bezdomni, którzy przyszli po likwidacji pobliskiej noclegowni.

Bydgoszcz. Ruina w mieście

Tak mówią mieszkańcy budynków sąsiadujących z tym przy Zygmunta Augusta 28 w Śródmieściu.

Jeszcze ponad rok temu w kamienicy mieszkało kilka rodzin. - Administrator odciął lokatorom gaz i wodę, to się wyprowadzili - opowiada pan Henryk, sąsiad. - Wystarczyło parę dni, żeby złomiarze powybijali szyby w oknach, pourywali krany i pokradli zlewy, wanny, a nawet podłogi.

Szybko schronienie znaleźli tu bezdomni. - To ci, którzy przedtem mieszkali w noclegowni przy Zygmunta Augusta 2A. Kiedy zlikwidowano placówkę, bezdomni nie poszli do schroniska do Fordonu, bo im za daleko. Przeprowadzili się tutaj.

Taka ich praca
Byliśmy tam wczoraj o godz. 7.15, ale na miejscu nie zastaliśmy bezdomnych. - Poszli w teren, na dworzec. Tam żebrzą, to ich "praca" - dodaje sąsiad. - "Kolekcjonerstwo" to ich zajęcie.

W ruinach jest właściwie wszystko: potłuczone butelki, paczki po papierosach, pety, części do telewizorów i elementy pralki, krzesła, pokruszony chleb. Stare, podarte, nasiąknięte wodą kołdry i poduszki (pod nimi śpią bezdomni). Są też szczury. No i całonocne libacje alkoholowe.

Policja i straż miejska, owszem, przyjeżdżają. - Popatrzą, upomną koczujące tu osoby i odjeżdżają. Jeśli nawet biorą je do izby wytrzeźwień, dzicy lokatorzy wracają nazajutrz - mówią sąsiedzi.

- Budynek grozi zawaleniem - mówi pan Marian, drugi sąsiad. - Miasto nie robi nic, żeby go zabezpieczyć. Niech przyjedzie brygada i wyrówna go z ziemią!
Urzędnicy tłumaczą, że niewiele mogą. - Budynek przy Zygmunta Augusta 28 nie należy do miasta - wyjaśnia Marek Jaworski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Właściciele zmarli dawno temu, a ich dzieci i wnuki nie uregulowali spraw spadkowych. Nie ma więc spadkobierców, ani właścicieli.

Nie ma na co czekać
Miasto jednak zamierza interweniować. - Wystąpiliśmy do sądu o wydanie postanowienia ustalenia kuratora tej nieruchomości - dodaje Jaworski. - Czekamy na decyzję sądu.

Mieszkańcy okolicznych kamienic twierdzą, że czekać nie można. - Już raz doszło do tragedii. Znaleziono zwłoki bezdomnego. Chyba zmarł we śnie - opowiada pan Henryk. - Do następnej może dojść, jeśli w ruderze będą osoby, a mury runą.
Robotnicy budowlani, na polecenie miasta, już raz zamurowali okna i wejścia. Bezdomni jednak wybili cegły i znowu wchodzą do środka.

- Jeszcze raz zabezpieczymy budynek - zapowiada Jaworski.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska