
Przetarg na obsługę linii autobusowej 69 od stycznia 2008 roku, wygrała firma Mobilis. Będą redukcje etatów
(fot. Fot. Internet)
Tym samym zaszkodzi naszej firmie - mówi Andrzej Arndt, przewodniczący związku zawodowego w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych. Prezes Witold Dębicki odpiera zarzuty.
Przypomnijmy: Przetarg na obsługę najdłuższej linii autobusowej 69 od stycznia 2008 roku, wygrała firma Mobilis. Ta sama, która obsługuje m.in. linie autobusowe w Warszawie. - Startując do przetargu firma ta gwarantowała, że będzie miała 27 nowych autobusów. Jak się okazuje, ma ich tylko pięć - mówi Arndt. - Pan prezes bez naszej wiedzy podpisał jednak umowę z Mobilisem, w ramach której od stycznia MZK wypożyczy konkurencyjnej firmie 22 nasze autobusy, m.in. 4 MAN-y o wysokim standardzie. Pan prezes działa na naszą szkodę: nasi kierowcy jeżdżą starymi ikarusami, a Mobilisowi pożycza nowe autobusy.
- Umowę podpisałem na trzy miesiące, z możliwością wcześniejszego jej rozwiązania - tłumaczy Witold Dębicki, prezes MZK. - Nasza firma na tej dzierżawie przecież zarobi.
W związku z tym, że MZK straciło "69", w firmie szykują się zwolnienia. - Pracę straci aż 14 ze 140 mechaników. Przecież już teraz brakuje fachowców, którzy naprawiają pojazdy. Pracują w nadgodzinach, bo tyle jest pracy. A ma być ich jeszcze mniej? Pan prezes chce też zwolnić od stycznia 36 kierowców. 16 z nich znajdzie pracę w zajezdni przy ulicy Inowrocławskiej. Co z pozostałymi? Dębicki odpowiada: - Mogą starać się o pracę w Mobilisie.