13 kwietnia około godz. 12.30 przy Smukalskiej w Bydgoszczy zaczął się policyjny pościg za dwoma mężczyznami jadącymi peugeotem. Trwał aż do Wierzchucinka. Policjanci ścigali kierowcę, bo nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W Wierzchucinku mężczyźni zostawili samochód i uciekali pieszo. Funkcjonariusze zaczęli ich gonić. Wtedy doszło do dziwnej sytuacji.
W całą sprawę miał się wtrącić 58-letni przechodzień. Jego syn po wydarzeniu zgłosił się do bydgoskiej "Gazety Wyborczej" mówiąc, że świadkowie widzieli, jak funkcjonariusze bili i kopali jego ojca.
Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy twierdzi, że tak nie było. - Z relacji policjantów wynika, że gdy gonili dwóch mężczyzn już w Wierzchucinku, przechodzień zaczął głośno komentować ich pracę. Z jego strony padły obraźliwe słowa, był agresywny, policjanci więc zatrzymali tego mężczyznę - opowiada Słomski. - On zaczął się szarpać i stawiać opór, dlatego policjanci użyli siły i zakuli go w kajdanki. Później okazało się, że mężczyzna miał prawie 0,5 promila alkoholu w organizmie. Postawiono mu zarzut zniesławienia.
Przeczytaj również: Policjanci brutalnie pobili 19-latka? To popularny Youtuber [ZDJĘCIA, WIDEO]
Z naszych informacji wynika, że w czasie interwencji miały paść strzały. - Rzeczywiście padły, ale w związku z pościgiem - mówi Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Policjanci oddali strzały w czasie pościgu za samochodem, którym jechali dwaj mężczyźni. Gdy porzucili pojazd i zaczęli uciekać na piechotę, policjanci gonili ich w lesie. Stracili się z oczu, oddali więc strzały w celu wskazania lokalizacji.
Według naszych informacji, mogło być tak, że policjanci myśleli, że 58-latek jest jednym ze ściganych i dlatego go zatrzymali. - Nie mam takiej wiedzy - mówi Monika Chlebicz.
Do sądu wpłynęło zażalenie na zatrzymanie przez policjantów mężczyzny. Czy policja również będzie prowadziła dochodzenie w tej sprawie? - Komendant miejski zlecił prowadzenie czynności wyjaśniających cały przebieg tej sytuacji - mówi Chlebicz.
Prognoza pogody na 16.04.2016. TVN Meteo Active