- Szkoły zawodowe powinny być dofinansowane, nauczycielom należą się większe pensje - twierdzi Jan Szopiński. Podobnie uważa Kosma Złotowski, jego zdaniem za duży nacisk kładło się w ostatnich latach na licea ogólnokształcące. W podobnym tonie wypowiadała się Grażyna Ciemniak. Podkreślała, że oferta edukacyjna musi być dostosowana do potrzeb rynku.
Internet za darmo?
Jednym z głównych tematów spotkania było partnerstwo publiczno prywatne. Kandydaci przypomnieli o konieczności lepszego zagospodarowania stadionu Polonii. Rafał Bruski wspominał też o konieczności podniesienia atrakcyjności dworca PKP. - To nie jest takie proste - ripostował Konstanty Dombrowicz. - Działania, które podejmiemy, mogą dotyczyć jedynie przestrzeni przed budynkiem dworca. Grażyna Ciemniak obiecała darmowy dostęp do internetu, Kosma Złotowski planuje zadaszenie ulicy Długiej. W tego typu inwestycjach niezwykle ważne są jasne reguły przetargu dodał Jan Szopiński.
Zgodność wśród kandydatów panowała w kwestii roli, jaką dla Bydgoszczy stanowi pozyskiwanie inwestorów. - Trzeba obniżyć podatki. Pamiętajmy też, że nie jesteśmy Wrocławiem, nie możemy sobie pozwolić na przebieranie w inwestorach, każdy jest na wagę złota - argumentował Rafał Bruski. Z takim poglądem nie do końca zgadza się Kosma Złotowski, zwolennik promocji celowanej. Kandydat PiS przedkłada też konieczność zatrzymania w mieście obecnych przedsiębiorców nad pozyskiwanie nowych.
Dombrowicz nie zdążył odpowiedzieć na pytania
Grażyna Ciemniak skrytykowała ponadto obecne procedury zakładania firm, które jej zdaniem są zbyt uciążliwe. Jako największe zagrozenie dla rozwoju gospodarczego kandydaci wskazali problemy komunikacyjne, zwłaszcza opóźnienia w budowie drogi S5, o które obwiniali Dombrowicza. Prezydent nie zdążył jednak odeprzeć zarzutów, gdyż opuścił spotkanie w połowie jego trwania. - Obowiązki wzywają tłumaczył. Przed wyjściem zdążył jednak przypomnieć o pochlebnych publikacjach na temat Bydgoszczy w Przekroju i Newsweeku.