www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Właścicielem przedsiębiorstwa "Mega", bo to o nim mowa, jest Tomasz Woźniak, właściciel jeszcze m.in. klubu Mega przy Curie-Skłodowskiej w Bydgoszczy i restauracji "Villa Secesja" w parku im. Kazimierza Wielkiego. W środowisku bydgoskich restauratorów już od kilku tygodni krążą informacje o wystawieniu obu lokali na sprzedaż.
Komitet jest zaniepokojony
I o ile te informacje można traktować w kategorii ciekawostki z bydgoskiego rynku nieruchomości, to zdecydowanie większym problemem jest już budowa sali gimnastycznej dla Zespołu Szkół Mechanicznych przy ul. św. Trójcy, którą stawia ta sama firma. Z redakcją skontaktował się jeden z członków komitetu organizującego w kwietniu obchody 100-lecia istnienia szkoły. Ich głównym punktem ma być właśnie otwarcie sali.
Zagrożony drugi termin
- Miała być gotowa już w grudniu ubiegłego roku, ale ostateczną datę przełożono na koniec marca. Niestety i ten termin jest zagrożony, bo prace stoją w miejscu, a robotnicy kręcą się po placu bez celu - mówi mężczyzna, który prosi o anonimowość. Zaraz jednak podaje kolejne szczegóły. Wszystkie udało nam się potwierdzić bezpośrednio u robotników na placu budowy.
Brakuje materiałów
- Do zakończenia inwestycji brakuje jeszcze lamp, stolarki drzwiowej i całego wyposażenia sali. Materiałów nie chcą wydać dostawcy, bo nie otrzymali za nie pieniędzy. Kłopoty mają też robotnicy, którzy twierdzą, że zamiast pensji dostali mizerne zaliczki. Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni, bo uroczystość wisi na włosku. A jeśli spełni się najczarniejszy scenariusz, to klapa będzie na całej linii. Symboliczną wstęgę miał w obecności absolwentów przecinać sam prezydent Dombrowicz - mówi nasz informator.
Wszystkie sprawy "załatwione"
Mimo wielu prób nie udało nam się skontaktować z Tomaszem Woźniakiem. Dodzwoniliśmy się za to do jego biura. Od pełniącej rolę pełnomocnika - na czas nieobecności Woźniaka - siostry właściciela usłyszeliśmy potwierdzenie kłopotów finansowe firmy. Winna za to ma być sroga zima i związany z nią zastój na krajowym rynku budowlanym. Potwierdzono nam też pomysł sprzedaży "Villi Secesji", który - jak zaznaczyła pełnomocnik - "co nie jest żadną tajemnicą".
Natomiast w odpowiedzi na przypomnienie, że budowa sali, przy ul. św. Trójcy, jest inwestycją finansowaną z pieniędzy budżetu miasta, usłyszeliśmy pogróżki skierowania sprawy do sądu. Zapewniono nas tylko, że inwestycja nie jest zagrożona, bo "wszystkie sprawy z dostawcami zostały załatwione, a zamówione materiały są już w drodze". - Kierownicy budowy zapewniają mnie, że wszystko jest gotowe do montażu, który musi nastąpić w odpowiedniej kolejności, tak jak to się robi na etapie wykończeń - podkreśla pełnomocnik firmy.
Dziś spotkanie w ratuszu
Informacje o kłopotach z inwestycją dotarła tymczasem do Urzędu Miasta w Bydgoszczy. Dziś w ratuszu ma się odbyć w tej sprawie spotkanie, na którym pojawią się przedstawiciele przedsiębiorstwa.