https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Wojna o śmieci przybiera na sile

(ast)
Trwa wojna pomiędzy Remondisem a ProNaturą
Trwa wojna pomiędzy Remondisem a ProNaturą sxc
ProNatura zarzuca Remondisowi, że firma wrzuca śmieci do wyrobiska po piasku.

Zdaniem Marcina Janczylika, firma Remondis wywozi śmieci do wyrobiska na granicy Bydgoszczy i Solca Kujawskiego, jakie powstało po wydobyciu piasku.
- Remondis chwali się nowoczesną instalacją, a sam po prostu wrzuca śmieci do wyrobiska powstałego po wydobyciu piasku - mówi rzecznik ProNatury. - Proceder dzieje się nie od miesiąca czy dwóch, ale od dawna.

Czytaj: Śmieci tańsze nawet o jedną trzecią?

- To nieprawda - odpowiada Bożena Pawlak, rzeczniczka firmy Remondis. - Właściciel wyrobiska ma decyzję na rekultywację terenu przez zasypywanie dziury kompostem. I to właśnie kompost tam wrzucamy. Jest stabilny biologicznie, nie wydziela gazów. To właściwie produkt, a nie odpad - dodaje rzeczniczka Remondisu.

Zarzuca jednocześnie ProNaturze, że to właśnie ta firma wrzuca nieprzetworzone śmieci do kopca. - To prawdziwa bomba ekologiczna, m.in. z metanem - stwierdza Bożena Pawlak.

Na spotkaniu przed kilkoma dniami, jakie zorganizowało stowarzyszenie "My bydgoszczanie", prezesi dwóch firm: Remondisu i Corimpu zarzucili firmie ProNatura, że ich regionalna instalacja przetwarzania odpadów komunalnych nie spełnia odpowiednich kryteriów.

- Nasz kompleks spełnia wszystkie kryteria w zakresie biologicznego i mechanicznego przetwarzania odpadów - twierdzi Marcin Janczylik. - Analizujemy możliwość skierowania sprawy na drogę sądową, bo takie słowa narażają nasz dobry wizerunek - dodaje rzecznik.

Czytaj: Bydgoszczanie zapłacą mniej za śmieci

Zdaniem Janczylika, prezes Remondisu nie dba o interes mieszkańców, a wyłącznie swojej firmy. - Boi się, że straci miliony złotych, nie zarobi Remondis i jego niemiecki właściciel, a komunalna spółka - mówi Marcin Janczylik.
- Rozporządzenie ministerstwa środowiska dokładnie określa, jakie kryteria musi spełnić regionalna instalacja. Śmieci muszą między innymi leżakować 2 tygodnie w zamkniętych halach, a te wydobyte z hal powinny być przeniesione na pryzmę. ProNatura tego nie robi - dodaje Pawlak.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kasia
jeszcze nie widziałem trzech smieciarek remondisu jadących za sobą i odbierających z kazdego kosza osobno. Wszyscy oszukują i tyle.

remondis osobno przyjezdza po szklo i plastik a takze smieci z pojemnikow
i ich samochody nie jezdza na raz po 3 tylko wg potrzeby
byl kiedys remondis a teraz pronatura bo tansza tak zarzadzila wspolnota
ludzie segreguja a pronatura wszystko do jednego wrzuca
i
ixar
jeszcze nie widziałem trzech smieciarek remondisu jadących za sobą i odbierających z kazdego kosza osobno. Wszyscy oszukują i tyle.
k
kasia
prawda jest taka ze pronatura smieci posegregowane miesza z nieposegrowanymi.
po co osobne pojemniki na puszki i szklo jak firma i tak do jednej smieciarki wrzuca.
maja bardzo niefunkcjonalne pojemniki
remondis chociaz odbieral smieci wg sergregacji
ciesze sie ze pronatura nie wygrala przetargu na wywoz
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska