https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Zajęcia coraz częściej odbywają się w internecie

DJ
sxc.hu
Jak wygląda nauka przez internet, czyli popularny e-learning? Zapytaliśmy o to w Wyższej Szkole Gospodarki.

Rozmowa z Agnieszką Wierzbicką, zastępczynią dyrektora Ośrodka Nowych Technologii Edukacyjnych działającego przy Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy

- Czy e-learning oznacza odejście od tradycyjnego nauczania?
- Stosujemy tzw. blended learning, czyli formułę mieszaną. Polega ona na prowadzeniu zajęć w tradycyjny sposób i tylko uatrakcyjnianiu ich formą internetową. Najczęściej połowa spotkań odbywa się twarzą w twarz z wykładowcą, a druga na wirtualnej platformie.

- Czyli studenci mogą odpuścić sobie na ten czas naukę?
- Oczywiście, że nie. Nauczyciele dają im konkretne zadania do zrealizowania, z których później normalnie są rozliczani. Jeśli mają jakieś wątpliwości, to zawsze mogą zadać pytanie prowadzącemu zajęcia. Funkcjonują też specjalne fora, które są główną formą komunikacji. Czynny udział na nich biorą zarówno studenci, jak i wykładowcy. Zaliczenie przedmiotu, wszystkie kolokwia i egzaminy i tak nadal odbywają się twarzą w twarz. I to się na pewno nie zmieni.

- Jakie są największy plusy korzystania z e-learningu?
- Przede wszystkim jest to ciekawe urozmaicenie zajęć. Zgodzą się ze mną wszyscy wykładowcy i studenci. Poza tym jest to bardzo wygodne - szczególnie dla studentów, którzy pracują lub studiują na kilku kierunkach równocześnie. Na wykonanie jakiegoś ćwiczenia mają ściśle wyznaczony czas, ale kiedy i o której godzinie do tego zasiądą, zależy już wyłącznie od nich samych.

- Mimo to, w Polsce e-learning nadal jednak raczkuje
- To normalne, że każdy boi się zmian. My też się baliśmy i początkowo wielu studentów, a nawet wykładowców, podchodziło do tego pomysłu sceptycznie. Zorganizowaliśmy jednak dla nich szkolenia i od razu wątpliwości zniknęły. Teraz mija już piąty rok od wprowadzenia na WSG e-learningu i mamy już naprawdę spore doświadczenie w tej dziedzinie. Z roku na rok przybywa też nowych przedmiotów do prowadzenia na internetowej platformie.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
e-student
W Polsce jak zwykle wypaczono nawet e-learning. Chodzi o kase. Projekty z EFS rozlicza sie np na 500h lekcyjnych, w ktorych jest np 200h e-learningu. Za te 200h nie jest liczona nizsza stawka tylko doi sie UE na takie same pieniadze jak wyklady w realu, gdzie trzeba zatrudnic wykladowce. W e-learningu nalezy jednak przygotowac e-materialy, ktore powinny byc multimedialne i interaktywne, a nie sa takie w 90%.

A te prace domowe w e-learning to wystarczy tylko CTRL+C i Wikipedia ew. Google. Sprawdzanie prac to juz oddzielny temat. Jeden dr ma 300 prac i watpie czy chce mu sie sprawdzac te e-prace.

Jedyna dobra weryfikacja wiedzy i umiejetnosci studenta to stare surowe egzaminy i zaliczenia na laborkach (ale nie ta kpina jak obecnie).
Ta pani z WSG troche opowiada o tym e-learningu (np. "Specjalne forum" - jestem ciekaw co to takiego) jak dawniej te aktywistki partyjne o swietlanej przyszlosci narodu pod skrzydlami PZPR, wszystko jest wybitne, specjalne i super.

E-learning powstal glownie z przyszyn ekonomicznych, zmniejszenia kosztow edukacji a nie dojenia systemu, pomijajac aspekt spoleczny (np. Australia). Za malo jest tez solidnych wykladowcow do ogarniecia takiej liczby studentow.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska