PTH - BH 6:6 (4:2, 0:1, 2:3); KARNE 2:0
BH: Perkowski - Małachowski 1, Ślaski 1, Lipiński, Tomczyk, Cholewiński - Godziątkowski, Sz. Kiliński, Bogusławski 3, Zelmański, Chybowski - Jankiewicz 1.
W sobotę bydgoszczanie grali mecz ligowy w Poznaniu. - Mieliśmy podróż z przygodami - mówi Ireneusz Małachowski, napastnik BH.
- Jechaliśmy blisko pięć godzin, a w samym Poznaniu złapaliśmy "panę''. Jednak rywale cierpliwie na nas czekali. Z samochodów wyszliśmy bezpośrednio na lód. Mecz nam się nie układał, bo ciągle musieliśmy gonić wynik. Udało się doprowadzić do remisu, ale w rzutach karnych nie mieliśmy już szczęścia. Po meczu ponad sześć godzin wracaliśmy do Bydgoszczy - wyjaśnia.
Już po południu hokeiści pojawili się na Starym Rynku i zagrali pokazowy mecz w ramach WOŚP. Umownie podzielili zespół na Bydgoszcz i Toruń (w zespole BH gra kilku zawodników z miasta Kopernika). Wygrali ci pierwsi 8:4. - Nie wynik był ważny, a zabawa i propagowanie szczytnej idei - przekonuje Małachowski. - Przypomnieliśmy mieszkańcom jak świetną dyscypliną jest hokej. Była nawet "bójka'', o którą dopytywał się Waldemar Matuszak, sędziujący mecz. Na rzecz orkiestry podarowaliśmy dwa kije hokejowe z podpisami zawodników TKH Toruń i naszymi autografami - dodaje.