https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanin choruje na stwardnienie rozsiane i padaczkę. Żyje za 690 zł miesięcznie

(pio)
Panu Wojciechowi trudno dostać się z korytarza na dół
Panu Wojciechowi trudno dostać się z korytarza na dół Andrzej Muszyński
Pan Wojciech z bydgoskiego Okola nie pracuje. Choruje na stwardnienie rozsiane i ma padaczkę. Żyje za prawie 690 złotych miesięcznie. - Od półtora roku staram się dostać 90 złotych na zakup żywności - mówi mężczyzna. Na razie nie dostał.

Zadbane 3-pokojowe mieszkanie w niezadbanej prywatnej kamienicy na Okolu. W sumie prawie 40 metrów kwadratowych. Trzecie piętro. Wcześniej był tu strych.

Ładne mebelki, czysto. Bije ciepło od pieca kaflowego. Z kuchni widok na Brdę.
Pan Wojciech wynajmuje mieszkanie z matką i swoim opiekunem.

Przeczytaj także:Gdy opuścił szpital psychiatryczny w Świeciu, jego stan się poprawił

- Muszę mieć opiekuna, bo jestem niepełnosprawny, a mama nie we wszystkim jest w stanie mi pomóc - mówi pan Wojciech.

Troje lokatorów prowadzi osobne gospodarstwa. To znaczy, że łączy ich wspólny adres, ale nie pieniądze.

Ciężko chory

Mężczyzna ma 44 lata. Mija 15, jak jest na rencie.
- Otrzymałem pierwszą grupę inwalidzką, jestem całkowicie niezdolny do pracy - tłumaczy.
Ma padaczkę i stwardnienie rozsiane. - Zdarzało się, że w tygodniu dostawałem sześć, siedem ataków. Za każdym razem przyjeżdżała karetka.

Patrzę na stojący w jego domu wózek inwalidzki. - Nie mogę długo chodzić, bo mam niesprawne ręce i nogi. Po mieszkaniu poruszam się bez problemu, do sklepu też pójdę, ale żeby dalej iść? Nie za bardzo.
Samo zejście ze schodów to dla niego kłopot. Na każdym piętrze musi przystawać, bo nogi bolą.

Każdy grosz się liczy

Lokator jednak nie martwi się teraz schodami. - Tylko o zasiłek mi chodzi, 90 złotych - zaznacza. - Niewiele, ale dla mnie każda złotówka się liczy.

Pan Wojciech dostaje 890 złotych renty na rękę. Na utrzymanie zostaje mu mniej. - Prowadziłem kiedyś działalność gospodarczą, ale nie szło mi. Powstały długi. Teraz komornik zabiera część pieniędzy z renty. Zostaje 687 złotych.

Dzielą się na trzech

Za te pieniądze musi wydać około 200 złotych na prąd i inne media (pozostali współlokatorzy, czyli jego mama i opiekun płacą za czynsz i inne wydatki mieszkaniowe). Na lekarstwa przeznacza około 200 złotych. Reszta jest na życie.

Bydgoszczanin od półtora roku, czyli tak długo, jak mieszkają na Okolu, stara się o zasiłek na dożywianie.

Listy do ośrodka

- Kilkanaście pism wysłałem do ośrodka pomocy społecznej w tej sprawie - wspomina 44-latek. - Opieka przyznaje pieniądze między innymi ludziom, którzy non stop stoją pod sklepem monopolowym i mogliby pracować, ale nie chcą. A mnie na przyznanie tej pomocy socjalni się nie zgadzają.

Niepełnosprawny mężczyzna przekracza dochód uprawniający do przyznania wsparcia.
- W uzasadnionych przypadkach, jeśli chodzi o dożywianie, kryterium dochodowe może wynosić 200 procent podstawowej kwoty - wyjaśnia. - Gdyby pracownicy socjalni wzięli to pod uwagę, otrzymałbym te 90 złotych. To forma uznaniowa. Ale oni się uparli.

Urzędnicy twierdzą, że nie chodzi o żaden upór, tylko o możliwości.
- Wśród podopiecznych mamy osoby bardziej potrzebujące niż pan Wojciech - mówi Małgorzata Raczyńska, kierowniczka Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej Błonie. - Nasi klienci rzeczywiście mogą przekraczać kryterium, jeśli wnioskują o pomoc w zakresie dożywiania.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

W kierowanym przez nią ośrodku nie ma ani jednego podopiecznego, który mieści się w 200 procentach kryterium dochodowego, a dostawałby dodatkowe 90 złotych.

Ponownie rozpatrzą

Nadzieja jest. - Przyjrzymy się ponownie sprawie pana Wojciecha - zapewnia Raczyńska.
Jest też szansa na zmianę adresu. Obecnie trójka lokatorów na wynajem mieszkania i opłaty z nim związane przeznacza około 1300 złotych. To dużo więcej niż połowa ich dochodów.
- Można starać się u nas o lokal komunalny - informuje Magdalena Marszałek, rzeczniczka Administracji Domów Miejskich. - O tym, czy wnioskodawcy otrzymają lokum, zadecyduje Miejska Komisja Mieszkaniowa.

Pan Wojciech zapowiada, że będzie ubiegał się o lokum.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Adam

Może terapia Wahls? Wywaz z chaber bławatek, nagietek, immunomodulin, żeń-szeń syberyjski. Wiele pozytywnych doniesień o ustępowaniu objawów. 

Z
Zygmund
Na Okolu ?????????? ja chyba pana widziałem. Tylko nie na wózku! Na nogach sobie pan też nieźle radzi. Wstyd dla dziennikarzy że dają się podpuszczać.
S
Seniore
Jak to możliwe żyć za 690 zł ? Zarabiam z żoną 6 tysięcy (opłata za przedszkole, kredyt mieszkaniowy) i nam ledwo starcza. Nie chce mi się wierzyć że za niespełna 700 zł można przeżyć ! Ludzie jak to możliwe, bo ja bym nie dał rady z żoną !
0000
ja pracuje na pół etatu dotaje 650zł i tez przyjmuje leki na stałe i o mnie nikt nie pisze w gazecie, a ja sie pytam jak tu za to przezyc
G
Gość
Ludzie majacy dzieci na utrzymaniu nie maja nic wiecej albo i mniej na osobe a musza sobie radzić! Ale co niektórzy nipełnosprawni myślą,że wszystko im sie należy
r
renciarz
figurant Swincow zarzadza doborem specjalistow na bydgoski rynek,
i z pewnoscia nie umozliwi lepszym od siebie pracy lekarzom .

A że nagannie niski poziom figuranta znany jest nie tylko pacjentom , ale i lekarzom, którzy
"po Swincowie nie poprawiaja",

bo jego błedów w sztuce lekarskiej natychmiastowo powoduja nieodwracalne skutki , w najlepszym przypadku., to sa choroby, których okiem lekarza- nie ma, a nie ma tych , które dostrzega specjalista z Warszawy npodst podstawowych wyników biochemicznychi zewnetrznych oznak.
Taki dr niestety i ZUS-wi przysparza strat, bo jak, na Gdańskiej w swoim gabinecie prywatnym zdrowemu za kilka wizyt po kilkaset złotych, wypisze skierowanie na rente to zaden orzecznik z ZUS nie podwazy.

Tylko silny organizm moze pomóc w skutecznosci bydgoskiego leczenia.

Dobre odzywianie, oczytanie , własny rozum i przmyslane decyzje oparte o dostepna literature i fakty.

Zdrowia i mądrosci zycze
G
Gość
Mam w rodzinie osobę - inwalidę, która ma renty 700 zł, a sam lokal kosztuje 800 zł i jakoś nikt w gazecie tego nie opisuje. Reasumując, takich przypadków w regionie i całym kraju są miliony, dlatego nie ma sensu upraszczać problemu do pojedynczych jednostek, bo to problem ogółu. Zdrowi ludzie też nie mają pieniędzy na podstawowe potrzeby, więc chcą podjąć pracę, ale pracy nie ma i co zrobić ? W łeb sobie strzelić ? Tak naprawdę nikogo to nie obchodzi, czy mam na przysłowiowy chleb, czy nie. Takie artykuły jak ten, tylko wkurzają, bo wszelkie działania są tendencyjne, a problem pozostaje.
M
MARCIN
Gazeta to umie zyc tylko sensacją moze tak wydrukujecie numer konta w banku tego pana to JA chetnie wyśle pare złotych ....
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska