Nasz Czytelnik znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Jest w trakcie rozwodu, opiekuje się swoim kilkuletnim, niepełnosprawnym synem.
- Syn na początku stycznia był operowany - relacjonuje nasz Czytelnik. - Zaraz po zabiegu został zabrany przez matkę. Był u niej do końca miesiąca.
Ojciec, jak twierdzi, nie wiedział, gdzie jest jego dziecko. Ostatniego dnia stycznia zadzwonił do niego dyrektor przedszkola i poinformował o tym, że chłopiec się odnalazł. Wtedy bydgoszczanin dowiedział się, gdzie był jego syn.
- Poszedłem do przedszkola. Moje dziecko było posiniaczone - mówi bydgoszczanin. - Zawiozłem syna do szpitala na obdukcję. Lekarze stwierdzili, że był bity. Syn też mówił, że był kopany i szarpany.
Sprawę przekazano policjantom oraz powiadomiono prokuraturę o tym, co się wydarzyło. Bydgoszczanin twierdzi, że wszczęto śledztwo.
Mężczyzna przyznaje, że przed sądem toczy się sprawa rozwodowa i, że od kilku miesięcy mama dziecka z nimi nie mieszka. - Dwa lata temu ugodziła mnie nożem - dodaje bydgoszczanin. - Teraz mi grozi. Ma założoną niebieska kartę, ma wyroki za narkotyki i pobicia. Mam nadzieję, że sąd wyda jej bezwzględny zakaz zbliżania się do syna.
Zobacz koniecznie na www.pomorska.pl:
Tragiczne wypadki w regionie. Nie żyje sześć osób! [zdjęcia]
Policjant na rowerze ścigał pijanego kierowcę BMW
Ile tak naprawdę zarabiają księża? Sprawdziliśmy [zdjęcia]
WIDEO: Marsz ku pamięci żołnierzy wyklętych w Bydgoszczy.
Widziałeś ciekawe zdarzenie? Czekamy też na zdjęcia i wideo od Ciebie pod adresem [email protected].