Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczankę nękał telemarketer, choć nie podawała numeru. Jakie mamy prawa?

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
Podczas rozmowy telefonicznej możemy wnieść sprzeciw wobec przetwarzania naszych danych osobowych na potrzeby marketingu. Gdy z tego prawa skorzystamy, administrator powinien zaprzestać przetwarzania naszych danych w tym celu. Dalsze nękanie nas telefonami przez telemarketera stanowić będzie naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych.
Podczas rozmowy telefonicznej możemy wnieść sprzeciw wobec przetwarzania naszych danych osobowych na potrzeby marketingu. Gdy z tego prawa skorzystamy, administrator powinien zaprzestać przetwarzania naszych danych w tym celu. Dalsze nękanie nas telefonami przez telemarketera stanowić będzie naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych. Pixabay / zdjęcie ilustracyjne
Z mieszkanką Bydgoszczy skontaktowała się firma ubezpieczeniowa z ofertą polisy. Kobieta była zaskoczona, bo nie udostępniała swojego numeru telefonu. Zapytaliśmy w Urzędzie Ochrony Danych Osobowych o to, jakie są zasady pozyskiwania kontaktów do klientów oraz jakie prawa przysługują nam w takiej sytuacji.

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 32:

od 16 lat

Do mieszkanki Bydgoszczy dzwonił nieznany numer. Nie odebrała. Otrzymała SMS-a z prośbą o kontakt. Nadawcą wiadomości była firma ubezpieczeniowa. Gdy zapytała skąd mają jej numer, poinformowano ją, że od innej osoby (podając imię i nazwisko tejże osoby). Okazało się, że był to ktoś, kto pracuje w tej samej firmie, co kobieta, z którą ubezpieczyciel się kontaktował. Bydgoszczanka zapytała koleżankę z pracy, dlaczego ta podawała jej numer. W odpowiedzi usłyszała, że podczas zakupu polisy poproszono ją o polecenie kontaktu do kolejnych osób.

Sprawę zgłosił do naszej redakcji mąż kobiety, do której dzwonił konsultant firmy ubezpieczeniowej.

- Nikt nie zapytał mojej żony, czy może przekazać jej numer do bazy danych. To taki handel numerem za plecami właściciela. Nikt tego nie potwierdził, ale nie zdziwiłbym się, gdyby klientom oferowany był rabat przy zakupie polisy, jeśli podadzą numery do kolejnych osób - mówi mąż kobiety w rozmowie z "Expressem Bydgoskim".

Bydgoszczanka zgłosiła w firmie ubezpieczeniowej skargę, żądała usunięcia swoich danych z ich bazy. Otrzymała zapewnienie, że jej żądanie zostało zrealizowane, a konsultanci nie będą się z nią kontaktować. W piśmie od inspektora ochrony danych ubezpieczalni przeczytała, że "RODO (ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych) dopuszcza możliwość pozyskiwania danych osobowych w sposób inny, niż od osoby, której dane dotyczą i nie jest to uzależnione od zgody na udostępnianie przez osoby trzecie".

Inspektor ochrony danych przekazał, że "podstawą prawną przetwarzania danych osobowych w ramach marketingu bezpośredniego jest uzasadniony interes administratora (art. 6 ust.1 lit. f RODO), tj. konieczność pozyskiwania nowych klientów dla zapewnienia ciągłości działania Spółki. W przypadku wyrażenia Pani sprzeciwu wobec przetwarzania, dane powinny zostać niezwłocznie usunięte i tu obowiązująca w Spółce procedura nie została zastosowana przez pracownika". I dalej: "w tej sytuacji nałożyło się wiele niekorzystnych okoliczności, w tym przejęcie przez innego pracownika niezakończonych spraw po zwolnionym pracowniku i brak rzetelnej informacji na temat ustaleń z pierwszej rozmowy, w wyniku których mylnie wywnioskowano, że wyraziła Pani zgodę na dalsze kontakty".

Z pytaniami o tę sprawę zwróciliśmy się do Urzędu Ochrony Danych Osobowych w Warszawie, gdzie uzyskaliśmy informację, iż RODO nie zakazuje pozyskiwania danych osobowych i ich przetwarzania, ale określa zasady na jakich to powinno się odbywać. UODO potwierdza, że w opisywanej historii administrator powołał się na tzw. uzasadniony interes. Zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. f RODO przetwarzanie danych jest zgodne z prawem w przypadku, gdy jest niezbędne do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora lub przez stronę trzecią, z wyjątkiem sytuacji, w których nadrzędny charakter wobec tych interesów mają interesy lub podstawowe prawa i wolności osoby, której dane dotyczą, wymagające ochrony danych osobowych, w szczególności gdy osoba, której dane dotyczą, jest dzieckiem.

RODO dopuszcza prowadzenie marketingu bezpośredniego na podstawie prawnie uzasadnionych interesów administratora, ale by przetwarzanie było dopuszczalne, to interesy administratora muszą być nadrzędne wobec praw i wolności osób, których dane dotyczą. Ta przesłanka jest spełniona, gdy podmiot danych może oczekiwać przetwarzania dla tych celów, tj. m.in. w przypadku, gdy strony wiąże umowa.

- Część firm telemarketingowych stosuje nieuczciwe praktyki i przetwarza dane osobowe niezgodnie z prawem (co nie oznacza, że tak działa cała branża). Część podmiotów nie dopełnia obowiązków informacyjnych, nie realizuje prawa do bycia zapomnianym, czyli usunięcia danych - informuje UODO.

UODO wskazuje, że telemarketer powinien przy pierwszym kontakcie poinformować nas kto jest administratorem, skąd pozyskał on nasze dane, w jakim celu i na jakiej podstawie je wykorzystuje, jak długo będzie je przetwarzał, jakie prawa nam w związku z tym przysługują. Obowiązek informacyjny należy spełnić niezależnie od tego czy pozyskano dane osobowe od samej osoby, czy w inny sposób.

- Podczas rozmowy telefonicznej możemy wnieść sprzeciw wobec przetwarzania naszych danych osobowych na potrzeby marketingu. Takie prawo gwarantuje art. 21 RODO. Gdy z tego prawa skorzystamy, administrator powinien zaprzestać przetwarzania naszych danych w tym celu. Dalsze nękanie nas telefonami przez telemarketera stanowić będzie naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych - zapewnia UODO.

Każdy może zgłosić skargę do UODO, ale wcześniej warto zgłosić żądanie administratorowi, który ma obowiązek odpowiedzieć w ciągu miesiąca. - Jeżeli z jakiegoś powodu nie będzie to możliwe, musi nas poinformować, dlaczego przedłuża termin odpowiedzi o nieprzekraczalne kolejne 2 miesiące. Także w ciągu miesiąca administrator powinien poinformować nas o niespełnieniu żądania i jego przyczynach. Jeżeli zignoruje żądanie albo odpowiedź nie będzie w pełni rzetelna można złożyć skargę do UODO - informuje Urząd.

RODO daje nam także prawo do ochrony naszych praw przed sądem cywilnym. A jeśli ponieśliśmy szkodę majątkową lub niemajątkową, mamy prawo uzyskać od administratora odszkodowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bydgoszczankę nękał telemarketer, choć nie podawała numeru. Jakie mamy prawa? - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska