Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski gościł w Golubiu-Dobrzyniu. Promował swoją książkę [zobacz zdjęcia]

KR
Gości przedstawił Roman Tasarz
Gości przedstawił Roman Tasarz KR
Wczoraj w Golubiu-Dobrzyniu odbyło się spotkanie z Radosławem Sikorskim. Były minister i marszałek dzielił się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi polityki, dyplomacji, rządów PiS, a także promował swoją książkę. Odpowiadał także na pytania mieszkańców. W spotkaniu w Dworze Fijewo obecny był także poseł Tomasz Szymański.

Radosław Sikorski przyjechał do Golubia-Dobrzynia na zaproszenie klubu Obywatelskiego.
- Radosław Sikorski to były marszałek Sejmu, minister spraw zagranicznych i obrony narodowej, doświadczony polityk i dyplomata, wykładowca Harvardu – przedstawił gościa Roman Tasarz, były burmistrz Golubia-Dobrzynia.
Na spotkaniu zorganizowanym w Dworze Fijewo gościł także poseł Tomasz Szymański.
Obaj goście mówili m.in. o zagrożeniach, które dostrzegają w bieżącej polityce.
- Do Golubia-Dobrzynia wracam z sentymentem. W latach 70. przyjeżdżałem tu z rodzicami na rajdy samochodowe organizowane na zamku, nocowałem. Później z synami bywałem na turniejach rycerskich. Cieszę się, że mogę tu wrócić, porozmawiać z mieszkańcami. Chciałbym, by tytuł mojej książki prowokował do dyskusji – mówi Radosław Sikorski.

Gość przyznał, że sprawy zagraniczne są w centrum uwagi, że Polacy w obliczu zbliżających się wyborów oceniają rezultaty działań.
- Polityka zagraniczna jest fatalna. W ostatnich dniach podczas międzynarodowej konferencji w Warszawie spotkaliśmy się, jako gospodarze, z ostrą krytyką Stanów Zjednoczonych, Izraela i Iranu – mówił Sikorski. - Moja książka to rejestr wielu spraw istotnych dla Polski, podziękowanie dla ekipy, z którą pracowałem, ale także poradnik dla moich następców, by nie uczyli się na błędach, bo mogą one być zbyt kosztowne dla kraju. Jeszcze przed premierą książki wysłałem rozdział amerykański prezydentowi Andrzejowi Dudzie, trzy tygodnie przed jego wizytą w Stanach Zjednoczonych, ale widząc jak ta wizyta przebiegała, że doszło do błędów tytularnych, stwierdzam, że chyba go nie przeczytał.

Sikorski przekonuje, że Polska nie musi walczyć o rzeczy, które ma – suwerenność, godność czy honor, a o sprawy wymierzalne – bezpieczeństwo, zwiększanie zamożności oraz znaczenie w hierarchii narodów.

Brak zaufania do Stanów
- Polska powinna przestać być dziwadłem w Unii Europejskiej. Ona nie chce od nas nic nadzwyczajnego, tylko żeby nie łamać konstytucji. Orzeczenie polskich sądów, za rządów PiS, w Europie przestały być wiarygodne. Uważam, że powinniśmy także wrócić na ścieżkę wprowadzenia euro. Z tego posunięcia będzie więcej korzyści niż minusów – chociażby tańsze kredyty i brak kosztów przewalutowania. Istotny jest także projekt stworzenia Unii Obronnej, który inicjowałem. Nie możemy naszego bezpieczeństwa zawierzać Stanom Zjednoczonym, którymi kieruje Donald Trump.

Mieszkańcy podjęli zaproszenie do dyskusji – pytali m.in. kto unia kierują, kto zyskuje, a kto traci.
- Unia jest demokratyczna. Podział udział jest uzależniony od liczby mieszkańców. Polska ma 7 procent. Większość decyzji jest podejmowana większościowo, więc to nie jest tak że unia nam narzuca. Polska jest krajem, który z Unii dostał największe wsparcie – przez 15 lat to 1 mld euro miesięcznie – mówi Radosław Sikorski.

Mieszkańcy aktywni w dyskusji
Padły pytania szczegółowe dotyczące polskich portów, a także o programy wyborcze.
- Młodzi ludzie są zainteresowani co konkretnie Koalicja Europejska im da. PiS obiecuje 500 +. Jak koalicja chce przekonać wyborców? - pytała radna Dominika Piotrowska.

Radosław Sikorski: - My nie kwestionujemy programu 500+. To my 2 lata temu postulowaliśmy, by dawać wsparcie na każde dziecko. Słyszeliśmy, że nie ma pieniędzy. W tym roku, wyborczym, PiS twierdzi ze je ma, a jednocześnie ignoruje głos nauczycieli. Nie chcemy ludzi przekupywać, że damy więcej. Chcemy przekonać, że Polska może być normalnym krajem, niepostrzeganym jako dziwadło, w którym łamie się konstytucje. Stawiamy na obronę demokracji, dobrą jakość kształcenia, nie zgadzamy się na klerykalno-narodową dyktaturę.

Padły głosy, by wspierać europejski biznes.

- Polska kupuje sprzęt wojskowy z USA. My, w Golubiu-Dobrzyniu robiliśmy sprzęt dla niemieckiego wojska – mówi Radosław Jurkiewicz z firmy Istaril.

Rozmawiano także o ekologii
- To jest niezrozumiałe, żeby ekipa rządząca na szczycie ekologicznym przekonywała do polskiego węgla, którego zapasy są policzalne. W górnictwie pracuje zaledwie 55 tysięcy osób. Czego my bronimy? Więcej pewnie mamy w kraju joginów. Z drugiej strony tak zmieniono przepisy, że odnawialne źródła energii możemy stosować na własny użytek, ale nie wolno na nich zarabiać. Komu to przeszkadzało? Chyba ważniejsze jest uzyskiwanie wskaźników i czyste powietrze niż wydobywanie węgla – mówił Sikorski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska