Decyzja o remoncie zapadła, gdy zdano sobie sprawę, w jak złym stanie są fundamenty amfiteatru. Przez lata podmywane przez wody Struchawy w wielu miejscach straciły stabilność. Na ścianach budynku pojawiły się wyraźne pęknięcia. Było jasne, że niebezpieczeństwo nieodwracalnych uszkodzeń jest zbyt poważne, aby zwlekać ze wzmocnieniem konstrukcji. Przy okazji postanowiono wyremontować także wnętrza gmachu przy ul. Sienkiewicza. Najpoważniejszą zmianą jest założenie ogrzewania. Niby nic wielkiego, ale całkowicie odmieni charakter tego miejsca. Do tej pory sale na wysokości sceny wykorzystywano niemal wyłącznie przy okazji imprez. W przyszłym roku przeprowadzi się do nich "Akademia", gdzie swoje talenty będą rozwijać młodzi plastycy. Obecnie "Akademia" znajduje się w budynku przy ul. Hallera. Przeniosła się z pawilonu przy ul. Wyszyńskiego. Wszystko po to, aby zaoszczędzić na kosztach wynajmu pomieszczeń.
Całkiem inaczej
Oprócz sal dla plastyków przewidziano także obszerną garderobę dla artystów. Ma być ona wykorzystywana również podczas prób zespołów muzycznych działających w OKSiR. Nie zmienia się natomiast charakter pomieszczeń piwnicznych. Te nadal będą pełniły funkcję magazy-nowo-warsztatową.
Z całą pewnością znacznie więcej komentarzy sprowokuje to, co stanie na zewnątrz. Zakres prac jest spory. Przede wszystkim pracownicy firmy Taczbud, która wygrała przetarg na tę inwestycję, od nowa wyprofilują widownię. - Zdarzało się, że ludzie siedzący w ostatnich rzędach narzekali na słabą widoczność - mówi Romuald Dworakowski, kierownik OKSiR w Świeciu. - Wraz ze zmianą kąta nachylenia, problem powinien zniknąć.
Na dole też nie widzieli
Aby tak się stało, zostanie nawieziona ziemia, przez co skarpa stanie się bardziej stroma. Plastikowe, jak się okazało niezbyt trwałe krzesełka zastąpią ławki. Nie będzie też podwyższonego proscenium, na którym podczas festiwalu orkiestr tańczyły mażoretki. Chodzi również o poprawę widoczności, tyle że osób siedzących w pierwszych rzędach.