Caritas nie ma środków na utrzymanie izby wytrzeźwień we Włocławku, ale jest otwarty na współpracę

Izbę wytrzeźwień zlikwidowano we Włocławku w 2013 roku. Jej brak jest szczególnie uciążliwy dla Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.

- Ratownicy, lekarze i pielęgniarki mają już dosyć tej sytuacji. Bezdomni, pijani są nieobliczalni – podkreślał w rozmowie z nami Krzysztof Szczepański, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku. - Zdarzyło się już, że jeden z nich próbował zaatakować personel stojakiem od kroplówki. Udało się go obezwładnić, ale nigdy nie wiadomo, co jeszcze może się zdarzyć. Trzeba też jasno powiedzieć, że do takich sytuacji by nie było, gdyby w mieście funkcjonowała izba wytrzeźwień. Miasto nie chce mieć tego problemu, przez co bezdomni, pijani trafiają do nas. Mamy opinię NFZ, że przyjmowanie nietrzeźwych to nie jest nasza rola, ale przecież nie ma innego miejsca w mieście.

"Izba wytrzeźwień to nie jest działalność statutowa Caritas"

Potrzebę utworzenia placówki widzą też mieszkańcy. Z naszej internetowej sondy wynika, że 90,64 proc. głosujących uważa, że we Włocławku powinna powstać izba wytrzeźwień.

Izba wytrzeźwień miała powstać przy ul. Płockiej, gdzie obecnie funkcjonuje schronisko dla bezdomnych Caritas. Obiekt miał zostać rozbudowany. Pozyskano na ten cel 850 tys. zł z Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Z kolei 150 tys. złotych to wkład własny Caritas. Partnerem tego projektu był Urząd Miasta we Włocławku, ale jak można przeczytać w uchwale rady z czerwca 2018 roku dla ratusza współpraca nie rodziła skutków finansowych. Wsparcie magistratu miało być merytoryczne i organizacyjne.

- Wczytałem się w ten projekt, rozmawiałem z osobami, które mają już doświadczenie w tego typu działalności – mówi ks. Janusz Bartczak,który jest dyrektorem Caritas Diecezji Włocławskiej od czerwca tego roku. - Utrzymanie takiej placówki jest kosztowne, na co nas nie stać. Poza tym prowadzenie izby wytrzeźwień to nie jest działalność statutowa Caritas.

W izbie wytrzeźwień potrzeba by około dziesięciu pracowników, w tym lekarza, pielęgniarki i ratownika.

- Nawet pensja na poziomie najniższej krajowej byłaby dużym obciążeniem, choć trudno sobie wyobrazić, że znalazłyby się osoby, które chciałyby pracować za takie pieniądze – dodaje ks. Janusz Bartczak. - Do tego trzeba by doliczyć koszty utrzymania obiektu, opłaty na przykład za media. Jak sama nazwa naszej organizacji wskazuje Caritas jest dla całej diecezji włocławskiej, natomiast siedem z ośmiu placówek, jakie prowadzimy, znajduje się na terenie Włocławka. Nie uważam więc, byśmy pracowali mało dla wspólnego dobra naszego miasta i okolicznych gmin.

Izba nadal może powstać przy ul. Płockiej

Dyrektor Caritas przekazał projekt budowlany oraz uzyskane pozwolenia na utworzeniem ośrodka terapeutycznego Urzędowi Miasta i jest otwarty na współpracę.

- Izba wytrzeźwień, a właściwie zespół pomieszczeń terapeutycznych dla osób uzależnionych może powstać przy ul. Płockiej, można wykorzystać projekt, który już jest – dodaje ksiądz dyrektor. - Sporządzenie dokumentacji kosztowało nas około 40 tys. zł, przekazałem ją ratuszowi nieodpłatnie. Analogicznie możemy też udostępnić teren przy ul. Płockiej tak, by istniejący obiekt został rozbudowany. Nie możemy jednak być jedynym beneficjentem tego przedsięwzięcia.

Miasto przekonuje, że nie wycofuje się z zadania.

- Zaczynamy od nowa – mówi Angelika Wyrąbkiewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta we Włocławku. - Mamy kilka pomysłów, ale jest za wcześnie by o nich mówić. Powstanie placówki na pewno przesunie się w czasie.

Pierwotnie ośrodek terapeutyczny przy Płockiej miał zacząć funkcjonować w przyszłym roku.