Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrostal Bydgoszcz przegrał we Wrocławiu

(JAC)
fot. Andrzej Muszyński
Trudnego meczu z Gwardią można się było spodziewać. Porażki w wygranym prawie meczu już znacznie mniej. Choć w sumie nasz zespół powinien być zadowolony, że nie stracił kompletu punktów.

Gwardia Wrocław - Centrostal Bydgoszcz 3:2 (23:25, 24:26, 25:21, 25:19, 15:10)

GWARDIA: Wołosz 5 pkt., Mroczkowska 17, Efimienko 5, Jaszewska 33, Witczak 10, Tokarska 9 I Krzos - libero; D. Sobolska, Barańska 9, Matyjaszek, Czypiruk. Atak 65, blok 20, zagrywka 3, po błędach rywalek 24.
CENTROSTAL: Spicer 1, Kuligowska 8, Naczk 6, Polak 16, Leys 13, Mróz 10 I Kuehn-Jarek - libero; Sawoczkina 1, Pelc 2, Skiba 3. Atak 48, blok 14, zagrywka 8, po błędach rywalek 31.

To było bardzo dziwne spotkanie. I bardzo nierówne. Oba zespoły znają się dobrze, jednak w większości meczów górą były bydgoszczanki. One też dobrze rozpoczęły 1. seta, gdy ze stanu 6:8 po dwóch atakach Leys i trzech błędach gospodyń objęły prowadzenie 11:8, a potem 14:11. Nie ustrzegły się jednak niedokładności, bo najpierw pozwoliły gwardzistkom odrobić straty z nawiązką (14:16). Także w końcówce prowadząc 23:20, nie potrafiły skończyć akcji w przeciwieństwie do rywalek. Na szczęście przy remisie 23:23 dobrze atakowała Polak, a Naczk, która niczym w tym secie się nie wyróżniła (rozgrywające mało grały środkiem) asem zakończyła partię.

Za bardzo się cieszyły?

Drugiej bydgoszczanki tak naprawdę nie miały prawa wygrać. Przegrywały 2:5, 8:12, 9:14, 10:16, 16:21, 20:23 I 22:24. Wtedy ważny punkt zdobyła Sawoczkina, Witczak atakowała w aut, kontrę skończyła Leys, a kolejny atak Witczak powstrzymał blok. Siatkarki Centrostalu, zbyt chyba uradowane takim obrotem sprawy, oddały zupełnie początek 3. seta (1:6), a potem przegrywały 7:14. Wtedy popis błędów w ataku (3 z rzędu) dały miejscowe i bydgoszczanki najpierw doprowadziły do stanu 12:15, a za chwilę po dwóch asach Polak i błędzie Matyjaszek remisowały 17:17. Nic dwa razy jednak się nie zdarza. Wrocławianki, które były dokładniejsze w obronie I kontrach odskoczyły na 21:18 i 24:20.

Dobrą passę kontynuowały w 4. secie, bo podopieczne Piotra Makowskiego raziły momentami bezładną grą, brakiem dokładności i kłopotami z wyprowadzeniem ataku. Bydgoski szkoleniowiec robił co mógł; wprowadzał zmienniczki (Kowalkowska zastępowała Polak, ta z kolei na przyjęciu Leys), ale niewiele to dawało. Jego podopieczne ciągle goniły wynik.

Nie inaczej było w ostatnim secie, gdzie prowadzenie 8:2 w zupełności wystarczyło Gwardii do zasłużonego zwycięstwa.

ZAPIS RELACJI NA ŻYWO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska