Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie chce już nadzorować placówek kulturalnych tego typu w kilku miastach w Polsce.
Dlatego dwa tygodnie temu list z ministerstwa z tą informacją trafił do Michała Zaleskiego.
Co to oznacza? Na razie nie wiedzą tego do końca sami zainteresowani, czyli pracownicy Centrum Sztuki Współczesnej.
- Ministerstwo chce zwiększyć rolę samorządów w prowadzeniu takich instytucji, jak Centrum Sztuki Współczesnej - tłumaczy Katarzyna Toczko, rzecznik prasowy CSW. - Nie ma jeszcze żadnych konkretnych ustaleń, rozmowy się toczą, ale CSW nie jest stroną w tej sprawie. Czekamy na ustalenia.
Ministerstwo nie chce
Jednak Krystyna Dowgiałło, przewodnicząca klubu Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta uważa, że decyzja ministerstwa jest niepokojąca. Obawia się, że ministerstwo może nie chcieć już w takim samym stopniu partycypować w kosztach utrzymania tej placówki.
- Jestem bardzo zaniepokojona - przyznaje Krystyna Dowgiałło.Na poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem miasta Krystyna Dowgiałło pytała Michała Zaleskiego o list z ministerstwa i to, co prezydent zamierza zrobić w tej sprawie. Prezydent odpowiedział, że to decyzja ministerstwa, a nie jego. Zapewnił, że owa decyzja nie powinna mieć wpływu na kwestię finansowania CSW. Odpowiedź nie zadowoliła Krystyny Dowgiałło. Radna uważa, że miasto nie powinno biernie przyjmować decyzji ministerstwa.
CSW też czeka
Mniej ostrożnie o kwestii finansowania Centrum Sztuki Współczesnej wypowiada się rzeczniczka placówki.- Na dzień dzisiejszy zasady finansowania nie zamienią się - mówi Katarzyna Toczko.
Niestety, nie udało się nam skontaktować z Michałem Zaleskim. Do sprawy wrócimy.
