Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centymetry radości. Ala oddała swoje włosy dla chorych

Redakcja
- To moje ostatnie zdjęcie z długimi włosami. Nie żałuję, że je ścięłam, Był kłopot z myciem i czesaniem - zapewnia Ala. - Cieszę się, że będzie z nich peruka dla kogoś chorego na raka.
- To moje ostatnie zdjęcie z długimi włosami. Nie żałuję, że je ścięłam, Był kłopot z myciem i czesaniem - zapewnia Ala. - Cieszę się, że będzie z nich peruka dla kogoś chorego na raka. Jadwiga Aleksandrowicz
Ośmioletnia Ala mieszka w Irlandii, ale to w Polsce z jej włosów powstanie peruka dla chorych na raka. Mówi, że oddała je bez żalu, bo odrosną.

Alicja Muszyńska mieszka w Irlandii. Na wakacje przyjechała do dziadków, do Opok w gminie Aleksandrów Kujawski. Z dumą opowiadała, jak dostała na zakończenie roku szkolnego w swojej irlandzkiej szkole puchar za to, że przez dwa lata nie opuściła ani jednej lekcji. Ale też zwierzyła się babci Honoracie Korpalskiej, że chciałaby obciąć swoje, sięgające bioder włosy. Ale nie u zwykłego fryzjera, który te włosy wyrzuci do śmieci, tylko takiego, który przekaże je w odpowiednie ręce, by powstała z nich peruka dla osoby chorej na raka.

- Dzwoniłam do fryzjerów w okolicy, ale dopiero w Toruniu na Rubinkowie znalazłam zakład, gdzie takie długie włosy przekazywane są Fundacji Rak’n’Roll, działającej na rzecz poprawy jakości życia chorych na raka. Fundacja ta prowadzi specjalną akcję zbiórki włosów na peruki - tłumaczy babcia dziewczynki, a mama Alicji dodaje, że konkretnie na perukę ścięto córce 35 centymetrów włosów, a w ogóle to kilkanaście centymetrów więcej. Sama też ma długie włosy, ale przyznaje, że są za mocno zniszczone po trwałej, a takie na peruki się nie nadają.

- Żona też miała długie włosy. Pewno jeszcze gdzieś leży schowany na pamiątkę długi obcięty warkocz - włącza się do rozmowy Jerzy Korpalski, dziadek Ali.

- Już nawet nie pamiętam, gdzie go schowałam - mityguje się pani Honorata.

W rodzinie Ali to nie pierwszy przypadek przekazania włosów na peruki dla chorych na raka. Rodzice Oliwii, sześcioletniej kuzynki Ali, także mieszkającej w Irlandii, znaleźli na miejscu fryzjera, który na prośbę mamy dziewczynki, ścięte włosy sześciolatki przekazał do Polski, właśnie do Fundacji Rak’n’Roll.

- A teraz czekamy aż urosną włosy Patrycji - śmieje się mama Ali, przyglądając się swojej drugiej córeczce. Patrycja ma trzy lata i jej włoski na razie nie są byt długie.

Ala ma obecnie włosy do ramion, z czego bardzo się cieszy, bo z długimi był podobno duży kłopot.

- Najgorsze było mycie i rozczesywanie - przyznaje. Nawet specjalnie nie chce tego, co ścięła oglądać na zdjęciach w komórce babci.

Skąd taka prospołeczna postawa u ośmiolatki? - pytam domowników. - Chyba odziedziczyła ją po dziadku - śmieje się Jerzy Korpalski, który w Opokach jest sołtysem. A pani Honorata dodaje, że to kwestia wychowania i charakteru. - Ala jest dobrym, otwartym i wrażliwym dzieckiem. Ale też pracowitym.

Okazuje się, że poza rzetelną nauką w szkole Ala trenuje kickboksing, uczy się irlandzkiego stepowania i chodzi na naukę tańca. Z włosami pożegnała się bez żalu. - Odrosną - uśmiecha się.

Wideo: INFO Z POLSKI 20.07.2017

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska