Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny mieszkań do wynajęcia w Kujawsko-Pomorskiem 2022. Płać nawet 8000 zł miesięcznie

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Ceny mieszkań rosną od kilku lat. W tym czasie stawki wynajmu zwykle pozostawały niezmienione. Na przełomie lutego i marca 2022 poszybowały.
Ceny mieszkań rosną od kilku lat. W tym czasie stawki wynajmu zwykle pozostawały niezmienione. Na przełomie lutego i marca 2022 poszybowały. Adam Wojnar
Za wynajem mieszkania trzeba dzisiaj zapłacić jeszcze dwa razy więcej niż w zeszłym roku. A i tak zainteresowanych jest tylu, że oferty, pojawiające się na rynku, schodzą w parę godzin.

Zobacz wideo: Tir załadowany po sufit wyjechał z Bydgoszczy do Lwowa

Bydgoszczanka ogłosiła, że ma mieszkanie do wynajęcia w Fordonie. Dwupokojowe (54 m kw.) lokum jest po generalnym remoncie, z kompletnie nowym umeblowaniem i wyposażeniem. Znajduje się na trzecim piętrze wieżowca z końca lat 80-tych. Właścicielka chciała 3200 złotych miesięcznie za wynajem. Należy doliczyć opłaty do spółdzielni - około 580 zł na miesiąc plus prąd, jakieś 140 zł raz na dwa miesiące. Anons wstawiła w środę wieczorem przed Bożym Ciałem. Nazajutrz rano był nieaktualny. Zgłosiło się trzech chętnych. Pierwszy obejrzał mieszkanie i zarezerwował.

W 2021 roku mało kto zdecydowałby się na taką cenę. Przed wakacjami 2021 eksperci Rankomat.pl przeanalizowali ceny wynajmu. W Bydgoszczy najtańsze 50-metrowe lokum na rynku wtórnym dało się wynająć za 1100 zł, a w Toruniu za 1000. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w ostatnich trzech miesiącach 2022 koszty wzrosły w Toruniu o 23 proc., w Bydgoszczy o 19. Tyle że takie oferty najczęściej od razu znajdują klientów. Aktualne ogłoszenia dotyczą zaś mieszkań, domów czy pokoi, które teraz są dwa razy droższe niż przed rokiem. Dzisiaj w największych miastach Kujawsko-Pomorskiego za mieszkanie coraz częściej trzeba zapłacić około 3000 zł.

Drogi wynajem

Stawki wynajmu poszybowały, gdy wybuchła wojna w Ukrainie, a do Polski zaczęli niemal masowo przybywać uchodźcy, szukający u nas schronienia. Mieszkań też masowo szukali. Skoro popyt na wynajem stał się wyjątkowo duży, to prawie wszystkie lokale znalazły najemców. Te, które pozostały, mocno podrożały.

Mieszkanie o powierzchni ponad 80 metrów kwadratowych w bloku na bydgoskich Bartodziejach można wynająć za 8000 zł miesięcznie. Przed przeprowadzką trzeba przygotować jeszcze 25000 zł - akurat jednorazowo. To tytułem kaucji.

Kogo nie stać na mieszkanie, myśli wynająć domek na działce, ale altany tak samo są w cenie. Przykładowo: właściciel działki nad jeziorem w Pieczyskach, Zalew Koronowski, życzy sobie 7000 zł za cztery tygodnie.
W Fundacji Rynku Najmu przekonują, że to nie inflacja drożyźnie związanej z wynajmem winna, lecz zachłanność właścicieli.

Wynajem mieszkań w 2022

- Co do zasady, wynajem jest przeznaczony dla ludzi, których nie stać na zakup mieszkania. Tymczasem w Polsce mamy do czynienia z absurdem. Trzeba być bogaczem, żeby móc coś wynająć - denerwują się niektórzy najemcy.

Dla porównania: 10 lat temu pisaliśmy, że kawalerki i dwupokojowe mieszkania z rynku wtórnego w Bydgoszczy czy Toruniu można wynająć za 600 zł, a we Włocławku nawet za 400. Nie ma szans na cenowy powrót do przeszłości.
Jest drogo, a może być drożej. - Problem może się nasilać ze względu na bardzo wysokie stopy procentowe – podkreślają w Expanderze. - Te powodują, że trudno jest uzyskać kredyt hipoteczny. Część młodych ludzi nie będzie więc w stanie przenieść się z lokalu najmowanego do własnego.

Wahają się ci, którzy mieszkają w wynajętych czterech kątach, ale do niedawna planowali zakup mieszkania. - Pomimo tak dużego wzrostu stawek, najem pozostaje tańszy niż rata kredytu, szczególnie jeśli kupujący posiada bardzo niski wkład własny - kontynuują eksperci Expandera. - Dzieje się tak dlatego, że bardzo szybko rośnie oprocentowanie kredytów hipotecznych. To bardzo mocno podnosi raty.

Oblężony rynek wynajmu

Po okresie stagnacji w dobie koronawirusa, rynek wynajmu mieszkań, domów i nawet pokoi przeżywa oblężenie. Wszystko zmieniło się właściwie w miesiąc. Bankier.pl wskazuje: - Liczba aktywnych ogłoszeń dotyczących najmu mieszkań pod koniec marca względem końcówki lutego była nawet o 80 procent niższa, przy czym znacznie szybciej i wyraźniej ubywało najmniejszych mieszkań.
W firmie Fiesta ZN, zarządzającej nieruchomościami na wynajem, podają przykład pośrednika, który posiadał tylko kilkanaście lokali na wynajem. Nagle w jeden weekend odebrał ponad 800 telefonów w ich sprawie.

Pieniądze od najemców

Dochodzi kolejny aspekt.

- Wielu inwestorów nabyło mieszkania na kredyt hipoteczny nie z myślą o przeprowadzce, lecz o wynajmie - mówi agent nieruchomości z Bydgoszczy. - Kredyty przez ostatnich kilka lat były wyjątkowo tanie, więc tym bardziej decydowali się na zakup. Uznali, że raty kredytu niejako same będą się spłacać: dzięki pieniądzom od najemców. Od października 2021 roku raty wzrosły nawet o ponad 1500 zł, więc właściciele nieruchomości musieli podwyższyć stawki wynajmu. To nie zawsze po to, aby coś zostało im w portfelu, ale żeby chociaż wystarczyło na ratę bankową.

Część osób broni rosnących stawek za wynajem i z tytułu kaucji, wspominając o wysokich kosztach materiałów budowlanych i usług ekip remontowych. - Jeżeli najemcy zniszczą mieszkanie, to na generalny remont nie wystarczy nawet 25000 zł - uważają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska