Ceny węgla 2022 wreszcie spadają. Wydasz kilkaset złotych mniej na każdą kupioną teraz tonę

Zobacz wideo: Waloryzacja 2023. Takie mają być podwyżki emerytur

- Sprzedaję ekogroszek, ale jako przedsiębiorca nie mogę zaopatrzyć się w polski towar, więc sprowadzam czeski - przyznaje właściciel składu węgla w Bydgoszczy. - Ma on trochę gorsze parametry, ale jest o wiele tańszy. Ekogroszek kosztuje teraz u mnie 2400 zł za tonę. To 200 zł mniej niż na początku października miałem.

W wielu innych komercyjnych składach w Kujawsko-Pomorskiem ceny też spadły. To dlatego, że klienci prywatni zaopatrują się w tańszy opał. Gmina może sprzedawać węgiel nie drożej niż za 2000 zł za tonę. Na opał w preferencyjnej cenie mogą liczyć osoby uprawnione do dodatku węglowego. Przypomnijmy: pod koniec października 2022 Sejm uchwalił tzw. ustawę węglową, w ramach której takie rozwiązanie funkcjonuje.

Nie każdy jest jednak uprawniony. Ci, którzy muszą kupić towar na wolnym rynku, zauważają pewien plus. Węgiel wciąż jest droższy w porównaniu z tym samym towarem, oferowanym pod koniec jesieni 2021 roku, ale tańszy niż kilka tygodni temu. To dlatego, że klientów ubyło komercyjnym punktom.

Ceny ekogroszku w naszym regionie jeszcze w pierwszej połowie października dochodziły prawie do 4000 zł. Przykładowo: w składach w podbydgoskich gminach i marketach budowlanych w Bydgoszczy popularny ekogroszek można było dostać za 3900 zł/tona. Od momentu, jak gminy wzięły sprawy w swoje ręce i zaczęły dystrybuować tańszy węgiel i tym samym odebrały wielu albo nawet większość klientów tradycyjnym składom, te drugie zaczęły stosować obniżki cen.

Składy, prowadzone przez prywatnych przedsiębiorców, w ten sposób musiały zareagować na mniejszy ruch. Firma, zaopatrująca w surowiec mieszkańców Inowrocławia i okolic, parę tygodni sprzedawała węgiel orzech po 3550 zł za tonę. Dzisiaj ma go wystawionego za 3300. Ekogroszek, za który w połowie października trzeba było dać jakieś 3900 (tona), obecnie da się znaleźć w składach za około 3600. Składy w okolicach Torunia oferowały węgiel orzech przykładowo za 3700 zł, teraz za 3200.
Markety budowlane, posiadające opał w sprzedaży, także musiały zmienić ceny z korzyścią dla klienta. Ten z Bydgoszczy, który miał ekogroszek za 3998 zł, obecnie proponuje towar za 3738 zł.

Mylili się więc ci, którzy sądzili, że im bliżej końca roku będzie, tym ceny będą wyższe. - Właściciele wielu składów też tak myśleli - przyznaje jeden z nich, akurat niedaleko Bydgoszczy. - Kupili towar jeszcze na początku jesieni. Wtedy klienci od nich nie brali, ponieważ stawki dochodziły do prawie 4000 zł za tonę. Dzisiaj kupujących w tych składach nadal nie ma, bo jadą po węgiel, dystrybuowany przez gminy. Składy muszą zrobić coś, żeby przyciągnąć klientów. Uda im się jedynie, gdy obniżą ceny. Całkiem możliwe, że jeszcze przed końcem tego roku zauważymy następne obniżki.

Bywa i tak: - Po 20 listopada zadzwoniła klientka, żeby zamówić tonę ekogroszku na 1 grudnia - wspomina nasz rozmówca. - Nie wnikałem, ale sama powiedziała, że wtedy dostanie wypłatę, z której zapłaci za węgiel. Dwa dni po złożeniu zamówienia pani znowu zadzwoniła. Tym razem zrezygnowała z dostawy. Powiedziała, że opału nie weźmie, bo dostała pismo od komornika w sprawie niespłaconych kredytów.

Zobacz także: W tych miejscach kamery rejestrują wjazd na czerwonym świetle. Na liście miasta z regionu! Oto dokładne lokalizacje