Ceny węgla 2023 niskie, jak dawno nie były. "To, co dzieje się na rynku węgla, jest nieprawdopodobne"

Zobacz wideo:- Przybywa oszustów wyłudzających pieniądze od osób, które chcą kupić węgiel.

Właściciel punktu sprzedaży opału w Bydgoszczy mówi: - Jak długo działam w branży, czyli ponad 15 lat, tak nie pamiętam takich skoków cenowych. Od wakacji 2021 roku opał drożał z miesiąca na miesiąc. Tak przez ponad rok. Pod koniec jesieni ubr. nastąpiło tąpnięcie cenowe.

Podaje przykłady. - W maju 2021 roku sprzedawałem workowany ekogroszek za około 880 zł za tonę. W lipcu, czyli dwa miesiące później, ten sam towar miałem po 1100 zł, a we wrześniu był już po 1300. Rok później ceny ekogroszku biły rekordy drożyzny. Moi klienci mogli go kupić za 3750 zł, chociaż w niektórych składach kosztował 3900. W tym samym czasie markety budowlane oferowały go za 4000.

Niektórzy klienci i tak kupowali nawet parę ton. Woleli od razu zaopatrzyć się na cały sezon zimowy niż potem płacić jeszcze więcej. Chodziły słuchy, że ceny opału podskoczą do 4500 zł na przełomie roku.

Na szczęście mylili się. Składy węgla w województwie kujawsko-pomorskim proponują dziś opał za 50 procent ceny, jaka obowiązywała jesienią 2022. Nasz rozmówca sprzedaje teraz ekogroszek w workach za 1890 zł. To zatem 49,9 proc. taniej niż zaraz po wakacjach letnich.

W Toruniu można było kupić jesienią węgiel orzech za jakieś 3200 zł (tona). Obecnie klient dostanie go za 2100. Ten skład proponował we wrześniu 2022 roku pellet za 2100 zł, a dziś 1000 zł dasz i masz.

Prowadzący punkty sprzedaży opału mówią o przyczynach spadków cen. - Niektórzy klienci odeszli, ponieważ zaopatrzyli się w węgiel ze sklepu internetowego Polskiej Grupy Górniczej, czyli największego polskiego producenta węgla. Inni kupili opał, którego dystrybucją zajęły się samorządy.

A propos tych samorządów: - W ciągu kilku tygodni cena węgla w prywatnych składach spadła z ponad 3500 zł za tonę do poziomu cen, po których węgiel oferują samorządy, czyli 2000 zł za tonę - mówił jeszcze w styczniu br. Karol Rabenda, podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.

Inny sprzedawca z województwa wskazuje: - Notowania giełdowe węgla zaliczyły ostry spadek, a właśnie one prowadzą do następnych spadków cenowych.

Mówi o trudnej sytuacji pośredników. - Gdyby właściciel składu kupił np. na przełomie września i października 2022 roku ekogroszek za 3700 za tonę, to teraz, aby nie zostać z towarem, musi dostosować swoje stawki do rynku i sprzedać go klientowi za nie więcej niż 2400 zł. Inaczej nikt nie kupi. Tyle że sprzedawca na każdej tonie straci 1300 zł. To może być jego gwóźdź do trumny.

W wybranych punktach sprzedaży na terenie regionu jest zupełnie pusto. - Mnie to nie dziwi - przyznaje bydgoszczanin. - Niektórzy właściciele wolą przeczekać okres niepewności niż teraz zaopatrzyć się w asortyment, który za parę tygodni będzie na rynku detalicznym o 20 procent tańszy niż oni dzisiaj kupiliby hurtowo.