Prezes stowarzyszenia nie przejmuje się sytuacją: - Opinia resortu nie jest dla nas wiążąca.
Zamieszanie wokół GSW trwa od połowy sierpnia, kiedy to władze Stowarzyszenia Inicjatyw Gospodarczych z Gdańska w atmosferze skandalu odwołały dotychczasowego rektora grudziądzkiej uczelni dra inż. Franciszka Dziewanowskiego i kanclerza Sławomira Redłowskiego. Z powodu licznych kontrowersji odwołane władze zwróciły się o opinię do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. A urzędnicy resortu uznali, że odwołanie przebiegało niezgodnie z prawem i statutem uczelni. W opinii ministerstwa Franciszek Dziewanowski oraz Sławomir Redłowski nadal są członkami władz uczelni.
W ubiegłą sobotę rektor Dziewanowski próbował zwołać nadzwyczajne posiedzenie senatu uczelni.
Nowa pani kanclerz byłemu rektorowi pokazała język
- Niestety, obrady nie odbyły się, bo nielegalne władze zablokowały nam możliwość wejścia do szkoły - mówi dr Franciszek Dziewanowski. - Znowu pod budynkiem pojawili się ochroniarze.
Przed wejściem do uczelni doszło do wymiany zdań między dotychczasowymi władzami szkoły a Iwoną Majorke, nową panią kanclerz, która pozwoliła sobie nawet na obraźliwy gest wobec zgromadzonych senatorów. Nie krępując się, kanclerz Majorke pokazała odwołanemu rektorowi uczelni... język.
Szkoła zamknięta na cztery spusty
Wczoraj przed budynkiem GSW było spokojnie. Może dlatego, że szkoła była zamknięta na cztery spusty. Mimo że strona internetowa uczelni informuje, że dziekanat jest czynny od poniedziałku do piątku, Paweł Tomaszewski były student wczoraj pocałował klamkę uczelni.
- Chciałem odebrać swoje dokumenty - mówił przed wejściem zaskoczony były uczeń GSW. - Rozpoczynam nowe studia oficerskie na uczelni wojskowej. Szkoda, że w GSW panuje takie zamieszanie. Na pewno nie wróży to nic dobrego dla tej szkoły.
Natomiast członkowie Stowarzyszenia Inicjatyw Gospodarczych zapewniają, że szkoła działa normalnie i w październiku rozpocznie się rok akademicki.
- Wszystkie uchwały podjęte przez senat, razem z uchwałą odwołującą poprzednie władze uczelni, pozostają w mocy. Opinia ministerstwa nie jest dla nas wiążąca - zapewnia Elżbieta Baranowska, prezes SIG-u. - Zapewniam, że postępowaliśmy i będziemy dalej postępować zgodnie z prawem.
- Działania stowarzyszenia zrujnują tę szkołę - kwituje rektor Dziewanowski.