Każdy z mieszkańców Grudziądza, który chce skorzystać z połączeń kolejowych czy to w stronę Pomorza, czy na Warmię i Mazury bądź do stolicy wie doskonale, że bezpośredni dojazd praktycznie nie jest możliwy. Trzeba liczyć z przesiadkami.
- Najlepiej widać to jadąc do Laskowic Pomorskich czy Jabłonowa Pomorskiego gdzie pod dworcem jest mnóstwo samochodów z grudziądzkimi rejestracjami - zauważa Szymon Gurbin, radny Obywatelskiego Grudziądza. - Nie chcemy by nasze miasto było wykluczone komunikacyjnie. I przypomina: - Grudziądz przez chwilę był uwzględniony w planowanej sieci nowoczesnych, szybkich połączeń. Niestety z tych planów wypadł.
By ponownie Grudziądz został "wciągnięty" na mapę szprych CPK członkowie Stowarzyszenia Obywatelski Grudziądz wystosowali petycję do ministra infrastruktury. - To wymóg cywilizacyjny, aby ponad 80 tysięcznie miasto, które pełni rolę centrotwórczą dla mikroregionu było świetnie skomunikowane - argumentują przedstawiciele Stowarzyszenia Obywatelski Grudziądz.
Szybka kolej to dbałość o ekologię i oszczędność czasu
Aleksandra Drozdecka, radna klubu Obywatelski Grudziądz podaje kolejne argumenty: - W Grudziądzu rozwinięta jest bardzo dobrze sieć szkół podstawowych, średnich, branżowych a także po mału zaczynają pojawiać uczelnie wyższe. Szybka kolej zapewniłaby przypływ młodzieży, a także patrząc w drugą stronę: nasi studenci mieliby łatwiejszy dojazd do dużych miast, aglomeracji. Z kolei w opinii radnego OG, Macieja Gburczyka, szybka kolej to dbanie o ekologię, a także oszczędność czasu.
- Mamy jako Grudziądz aspiracje aby mieć równy dostęp do kolei szybkich prędkości. Jesteśmy turystycznie atrakcyjnym miastem. Szybka kolej pozwoli aby przybywali turyści, a w ślad za nimi pieniądze które zostawią u naszych przedsiębiorców czy to wynajmując miejsca noclegowe czy też korzystając z gastronomii bądź atrakcji - kolejny argument "za" koleją szybkich prędkości przez Grudziądz podaje Beata Gurbin, prezes Stowarzyszenia Obywatelski Grudziądz.
Jest petycja do ministra infrastruktury
Osoby chętne do podpisania petycji w sprawie przywrócenia Grudziądza do projektu CPK mogą rozglądać się za wolontariuszami Stowarzyszenia Obywatelski Grudziądz w różnych miejscach Grudziądza, m.in. w okolicy targowisk miejskich, a także pukających do drzwi mieszkań. Będą oni mieli treść petycji oraz listy poparcia, na które wystarczy tylko wpisać imię i nazwisko. Czas: do końca września.
Beata Gurbin: - Jeśli teraz nie zawalczymy, to później szybka taka okazja się nie trafi. Chcielibyśmy także zachęcić do popdisów także mieszkańców mniejszych miejscowości, aby dołączyli. Lepiej przecież podjechać kilka kilometrów do Grudziądza i tutaj wsiąść w szybką kolej niż dojeżdżać kilkadziesiąt kilometrów do głównych węzłów przesiadkowych.
Przypomnijmy. Jeszcze do czerwca br. Grudziądz był uwzględniony w przebiegu szprych CPK nad którymi trwają prace projektowe. Jednak premier Donald Tusk zaprezentował plany dotyczące Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz budowy sieci kolei dużych prędkości. Ze slajdów kancelarii premiera wynika, że grudziądzka "szprycha" kolejowa do CPK nie będzie budowana. Następnie na konferencji wojewody Michał Sztybla w lipcu padła informacja, że Nitka kolei dużych prędkości do Grudziądza nie dojedzie. I zawrzało... Do mediów został rozesłany komunikat wojewody, który miał uspokoić nastroje: " Nadal trwa przygotowywanie dokumentacji (STEŚ) na tzw. szprychę nr 1 biegnącą z Warszawy przez Grudziądz do Trójmiasta z wydłużoną perspektywą jej realizacji. Równocześnie trwają rozmowy o właściwym skomunikowaniu Grudziądza z liniami dalekobieżnymi do momentu uruchomienia docelowego układu".
Warto to wiedzieć:
Także poseł KO i jednocześnie wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Szymański, uspokaja: " Przez Grudziądz przebiegnie linia szybkiej kolei z Warszawy do Gdańska".
