O grupie przeciwnej Dombrowiczowi mówiło się już od pewnego czasu, jednak dopiero wczoraj jej działacze publicznie się ujawnili. Na zwołanej konferencji prasowej oznajmili, że chcą odwołania Konstantego Dombrowicza z funkcji prezydenta Bydgoszczy.
Żeby to było możliwe, musi odbyć się referendum. W czwartek członkowie grupy "Dajmy szansę Bydgoszczy" złożyli pisma o zamiarze przeprowadzenia referendum w Kancelarii Prezydenta i u komisarza wyborczego.
Dlaczego członkowie grupy społecznej chcą odwołać Dombrowicza? - Prezydent nie spełnia obietnic wyborczych, nie liczy się z głosami mieszkańców - argumentuje Bartosz Truszczyński, rzecznik grupy "Dajmy szansę Bydgoszczy". - W mieście są korki, autobusy się spóźniają, a dla bydgoszczan nie ma pracy, bo większe zakłady pracy się wyprowadzają z miasta - dodaje.
Grupa społeczna deklaruje się jako całkowicie apolityczna. - Kochamy to miasto i czujemy się za nie odpowiedzialni - mówią członkowie grupy. - Sukces boli - komentuje zarzuty Konstanty Dombrowicz. - Niektórym przeszkadza, że miasto zmienia się na lepsze. Mam tylko nadzieję, że bydgoszczanie nie dadzą się nabrac grupie frustratów.
Więcej w piątkowej Gazecie Pomorskiej.