Pani Wiesława mieszka w starym domku w Mimowoli, na odludziu, tuż przy linii kolejowej Inowrocław -Mogilno. Zawsze w otoczeniu gromadki swoich psów. Żyje biednie, głównie z tego co uda jej się sprzedać na złomowisku. - Oj nie, psy głodne nie chodzą. Sama nie zjem, a im dam - zawsze powtarza. Psy są całym jej życiem.
Naszą redakcję odwiedziła z płaczem. Nie płaciła za mieszkanie, bo nie miała z czego. Czeka ją eksmisja. Ale nie to ją najbardziej boli. Właśnie się dowiedziała, że do mieszkania w Słońsku, które wskazała jej gmina, nie będzie mogła zabrać swoich czterech piesków. Prosiła w urzędzie, by pozwolono jej chociaż zrobić przed budynkiem małe ogrodzenie, w którym mogłaby trzymać czworonogi. Usłyszała, że jest to niemożliwe. - Jak mi psy zabiorą, to tego nie przeżyję - wyznaje.
Postanowiliśmy interweniować w jej sprawie. Sekretarz gminy Inowrocław Maciej Przeździęk zapewnił nas, że jeśli pani Wiesława wystąpi z oficjalną prośbą w tej sprawie, to urzędnicy raz jeszcze ją rozpatrzą. Jest jednak warunek. Ogrodzenie ma być estetyczne. Pani Wiesława musi też zapewnić, że psy nie będą luzem biegać po okolicy.
Zdajemy sobie sprawę, że budowa ogrodzenia i postawienie czterech bud przekracza możliwości finansowe pani Wiesławy. Dlatego wspólnie z Fundacją Kocia Dolina chcemy jej pomóc. Zbieramy pieniądze na ten cel. Wpłaty można dokonywać na konto fundacji (ul. Brzechwy 50, 87-100 Toruń, Credit Agricole Bank Polska SA): 47 1940 1076 3018 9272 0000 0000 z dopiskiem "Dla pani Wiesławy".
Czytaj e-wydanie »