https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kocia Dolina ma kłopoty, a wraz z nią jej koty

(dan)
- Diagnozowanie, badania, leczenie to spore koszty. Koty przewlekle chore muszą do końca życia otrzymywać specjalistyczną karmę i leki - wyznaje Agnieszka Hejenkowska-Marek.
- Diagnozowanie, badania, leczenie to spore koszty. Koty przewlekle chore muszą do końca życia otrzymywać specjalistyczną karmę i leki - wyznaje Agnieszka Hejenkowska-Marek. Dariusz Nawrocki
- Z trudem wiążemy koniec z końcem. Jakoś musimy sobie radzić. Dlatego spada standard utrzymania naszych kotów - wyznaje Agnieszka Hejenkowska-Marek.

Do "Kociej Doliny" nie trafiają piękne, zadbane i zdrowe zwierzęta, ale najczęściej chore, ranne po wypadkach lub skrzywdzone przez człowieka. Aktualnie wolontariusze fundacji opiekują się 45 kotami. Kosztowne jest już samo utrzymanie tak dużej liczby zwierząt. Do tego dochodzą koszty związane z ich leczeniem.

Przeczytaj także: Inowrocław. Koci świat pani Agnieszki
- W ostatnim czasie wielu z naszych podopiecznych chorowało. Część z nich udało się wyleczyć, część niestety ma przewlekłe choroby. Diagnozowanie, badania, leczenie to spore koszty. Koty przewlekle chore muszą do końca życia otrzymywać specjalistyczną karmę i leki - wyznaje Agnieszka Hejenkowska-Marek.

Miesięczny koszt utrzymania kotów do około 1000 zł. Tymczasem przychody fundacji są mniejsze. Efekt? - Jesteśmy stale zadłużeni - tłumaczy.

Przekonuje, że fundacja nie może liczyć na żadną dotacją na utrzymanie zwierząt od miasta, ministerstwa czy Unii Europejskiej.

- Fundacja utrzymuje się dzięki wsparciu od osób prywatnych w postaci darowizny przekazanej na konto bankowe lub w postaci wpłaty na poczet adopcji wirtualnej jakiegoś z naszych podopiecznych. Nie możemy przesunąć w czasie naszych wydatków, jak to robi w kryzysie wiele organizacji zajmujących się inną dziedziną. Nasi podopieczni muszą jeść, muszą mieć czysto wokół i muszą być zdrowi. Tylko taki kot ma szanse znaleźć własny nowy dom - wyznaje.

Apeluje o wsparcie. Pieniądze można wpłacać na konto Crédit Agricole (47 1940 1076 3018 9272 0000 0000).

- W imieniu "naszych" kotów prosimy o wsparcie. Wierzymy, że mieszkańcy naszego miasta nie pozostawią bez echa naszej prośby i wspomogą swoją własną lokalną organizację - apeluje.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
klakier
Znieczulica to mało powiedziane ....Ci co mordują koty na co dzień(z wieżowców)a w niedziele zapierdzielają do kościółka i przyjmują komunię świętą ....może coś wpłacą ....
m
mieszkaniec
No to jestem ciekawa reakcji mieszkańców.Przecież widać ile tych wychudzonych i biednych stworzeń chodzi po ulicach a mieszkańcy domów przyglądają się TYLKO!A tak trudno dać coś jeść?W tym miasteczku jest znieczulica.Obrzydliwość!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska