https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcecie zobaczyć kangury? Przyjedźcie do Inowrocławia!

(AB)
Inka i Inek szybko zdobyły serca inowrocławian i kuracjuszy.
Inka i Inek szybko zdobyły serca inowrocławian i kuracjuszy. AB
Para sympatycznych torbaczy z Antypodów, które od kilku miesięcy mieszkają na terenie sanatorium „Przy Tężni” w inowrocławskich Solankach stała się wizytówką tej placówki. Wiele osób przychodzi oglądać młode kangury.

Roczne kangury - skaczący symbol Australii - sprowadzono z zoo w Holandii i od razu stały się wielką sensacją w mieście. Przychodzą oglądać je kuracjusze, turyści i sami inowrocławianie. Sanatorium „Przy Tężni” ogłosiło konkurs na imiona dla nich. Jurorom najbardziej przypadła do gustu propozycja Łukasza Gierszewskiego, który zaproponował, żeby nazwać je Inka i Inek. I tak też się stało.

Choć w sanatoryjnej menażerii jest także paw, bażanty i gołębie, to właśnie Inka i Inek cieszą się największym zainteresowaniem i sympatią zarówno kuracjuszy, jak i gości spoza sanatorium. Liczba oglądających była tak duża, że ze względów bezpieczeństwa musiano ustalić zasady wejścia na teren placówki. Obecnie osoby z zewnątrz mogą oglądać kangury w piątki w godz. 10- 14 oraz w niedziele w godz. 14- 17, po wcześniejszym zgłoszeniu się w recepcji sanatorium.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wea

Byłam w tym sanatorium.To oburzające!Biedny kangurek na deskach.Parę ziaren piasku

i kępki małe trawy.Tęsknie patrzy ze swego więzienia na ogrody przez siatkę.

Serce pęka.Od kilku dni dzwonię po różnych instytucjach i szukam pomoccy dla tego biedaka

Drugiego nie widac.Może już nie żyje.Wszyscy:Animals,Sztab Kryzysowy,ogrody Zoo itp.

spławiają mnie .Ludzie pomóżcie! błagam!Wea

G
GOŚĆ

Warunki w jakich przetrzymywane są te zwierzęta są skandaliczne.Mam nadzieję ,że odpowiednie służby i organizacje zainteresują się losem tych zwierząt.Oczywiście nie z UM Inowrocław.

G
GOŚĆ

Niedopuszczalne są warunki w jakich przetrzymywane są te zwierzęta.Mam nadzieję ,że problemem zainteresują się odpowiednie służby.Oczywiście nie z UM Inowrocław.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska