Żnin. Spotkanie w sprawie zagospodarowania Małego Jeziora Żnińskiego
Zmotywować do działania w odpowiednim kierunku
Na spotkanie w sprawie zagospodarowania terenu jeziora praktycznie sąsiadującego ze starówką przyszli przedsiębiorcy, osoby związane ze sportami wodnymi (m.in. z MKŻ, ŻTMS "Baszta", miłośnicy windsurfingu i kitesurfingu), przedstawiciele żnińskich instytucji kultury, PTTK, WOPR i Żnińskiego Klubu Morsa. W sumie niecałe trzydzieści osób. Spotkanie zorganizowano w budynku WOPR.
Według założeń organizatorów to było pierwsze tego typu spotkanie, które miało na celu określenie potrzeb, które mają zmotywować urzędników ze żnińskiego ratusza do działania w odpowiednim kierunku.
- Mam nadzieję, że będziemy to wszystko robili małymi krokami. Nie wiem ile czasu to zajmie, cztery, sześć czy może dwanaście lat. Moją rolą i radnych jest, żeby w budżecie były środki na wkład własny. Musimy też zmienić mentalne podejście do inwestycji. Chcemy odejść od chodniczków i krawężniczków na rzecz szerszych projektów - rozpoczął spotkanie Robert Luchowski, burmistrz Żnina.
Głos zabrali Paweł Hałaburdzin, architekt i autor wizualizacji żnińskiej starówki, który opowiedział jak przyjeziorna część miasta wygląda w planie zagospodarowania przestrzennego, a także Piotr Brzeziński, autor koncepcji zagospodarowania terenu nad Małym jeziorem (autor pomysłu na przebudowę amfiteatru). Opowiedział o swoim pomyśle na park i teren przy miejskiej plaży.
Molo i plaża to priorytet
Prowadzący spotkanie Paweł Sikora rozdał wszystkim po trzy żółte, samoprzylepne karteczki, na których każdy miał napisać trzy najważniejsze pomysły na uatrakcyjnienie terenów nad Małym jeziorem.
- Na pierwszy rzut oka najwięcej jest propozycji związanych z budową molo i plaża - powiedział Paweł Sikora, a potem wymienił pozostałe propozycje, wśród których znalazły się: boisko do piłki plażowej, kręgielnia i siłownia na świeżym powietrzu, przystać z wypożyczalnią sprzętu wodnego, zagospodarowanie części jeziora od strony młyna, stacja licealna kolejki wąskotorowej, ścieżka rowerowa dookoła jeziora, melioracja plaży, wyczyszczenie jeziora, stworzenie miejsca, w którym mieszkańcy mogliby spotykać się i biesiadować, oczyszczenie akwenu, a także zniesienie ciszy aby mogli z jeziora korzystać miłośnicy sportów motorowodnych.
Na początek będzie sprzątanie. Stare molo ma być rozebrane
O niektórych sprawach dyskutowano bardziej szczegółowo.
- Trzeba zrobić ścieżkę pieszo - rowerową, bo coraz więcej ludzi z kijkami chodzi linią brzegową - powiedział Leszek Pawłowski z MKŻ Żnin. - Jeżdżąc na regaty widzimy, że wszędzie coś się zmienia, a tu przez czterdzieści lat nic nie było zrobione, a wszystko się sypie.
Zygmunt Nyka z WOPR zaproponował przedłużenie plaży o przynajmniej sto metrów i powiększenie pomostu dla ratowników.
Elżbieta Horka z PTTK przyznała, że władze ośrodka chcą, aby to miejsce stało się otwarte także dla mieszkańców. Krzysztof Śniadecki zaproponował rozebranie molo.
Spotkanie trwało około dwie i pół godziny. Padło wiele pomysłów. Burmistrz zgodził się, aby w pierwszej kolejności zająć się posprzątaniem terenu (wycięcie chaszczy, rozbiórka resztek molo), a także zobowiązaniem nowych właścicieli terenu po MOS przy ul. Szkolnej do uporządkowania działki.
- To zwykłe rzeczy, które można niewielkim nakładem zrealizować - powiedział burmistrz Luchowski. - Przy tej okazji możemy też pomyśleć o zakupie kajaków i rowerów do wypożyczalni. Gminy mniej zasobne mają już takie miejsca. To będzie dobry początek.
Na koniec każdy dostał ankietę dotyczącą pomysłów oraz inwestycji dotyczących Małego jeziora w Żninie.