Chcieli połączenia sołectw Nowy Ciechocinek i Odolion. Argument okazał się za słaby

Sołectwo Nowy Ciechocinek składa się z trzech wsi: Wygoda, Kuczek i Nowy Ciechocinek. Ponad 150 mieszkańcom tego sołectwa spodobał się sołtys sąsiedniego Odolionu. Zapragnęli być pod jego „rządami” . Wystosowali w tej sprawie do gminy petycję. Podpisało ją 155 mieszkańców: 43 wsi Wygoda i po 56 mieszkańców wsi Kuczek i Nowy Ciechocinek.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Sąsiad byłby lepszy
Z petycji wynika, że podpisani pod nią mieszkańcy nie są zadowoleni z obecnego sołtysa. O sołtysie sąsiedniego Odolionu, Piotrze Marku Kaszubskim piszą, że „to osoba prężna, bezinteresowna, zaradna, uczciwa a przede wszystkim oddana sprawom społeczeństwa nie tylko swego sołectwa”.

Co ciekawe, autorzy pisma zaznaczają, że nie chodzi o odwołanie ich sołtysa, ale o umożliwienie „zarządzanie” nimi przez obecnego sołtysa Odolionu.

Petycja trafiła do przewodniczącego Rady Gminy Aleksandrów Kujawski, bo tylko rada ma kompetencje, by taką sprawą się zająć, przeanalizować i podjąć decyzję.

- Mamy trzy miesiące na podjęcie decyzji. Podejmiemy ją po społecznych konsultacjach - powiedział nam wówczas Waldemar Bartczak, przewodniczący rady gminy.

Ale konsultacji nie było, ponieważ radni już po dyskusjach w komisjach byli zgodni co do jednego: w petycji nie ma żadnych argumentów - poza personalnym - które przemawiałyby za połączeniem sołectw.

Dziś jest sołtysem. A jutro?
W tej sytuacji rada zajęła się tym na sesji w miniony poniedziałek (30 października). Uznała petycję za bezzasadną. W uzasadnieniu uchwały w tej sprawie napisano m.in. że „biorąc pod uwagę struktury społeczno-terytorialne czy też dysponowanie Funduszem Sołeckim, obydwa sołectwa odrębnie funkcjonują bez zarzutu. Ponadto w statutach sołectw nie istnieje instytucja „zarządu sołtysa”, któremu można, jak wskazano we wniosku, podporządkować sołectwo” - czytamy.

- A co będzie, jeśli po połączeniu sołectw sołtys Odolionu nie zechce kandydować na kolejną kadencję? Będziemy dzielić sołectwo? - pytał przewodniczący rady. Odpowiedzi nie było.