Przypomnijmy, nasza policja została powiadomiona o kradzieży kasy fiskalnej, w której było 1,3 tys. złotych, 23 stycznia. Złodzieje wynieśli ją ze sklepu Mariana B. w Kornatowie (gmina Lisewo). Świadkowie zauważyli, że sprawcy odjechali czarnym volkswagenem golfem. Policjantom, którzy natychmiast udali się naprzeciw przestępcom, udało się ich złapać.
Podczas prowadzonego śledztwa policjanci ustalili, że chojniczanie są sprawcami wielu innych przestępstw, głównie rozbojów popełnionych w wiejskich sklepach spożywczych w województwach kujawsko - pomorskim oraz w pomorskim.
Napadali głównie na wiejskie sklepy
- Policjanci ustalili, że już 27 grudnia 2008 roku cała trójka dokonała rozboju w Jeleńcu - mówi prokurator Andrzej Rosiński z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie. - Volkswagenem golfem należącym do Jarosława G. podjechali przed sklep spożywczo-przemysłowy. Kierowca - G. - czekał w aucie z włączonym silnikiem, a jego towarzysze weszli do środka. Zbigniew W. skierował strumień gazu z ręcznego miotacza w stronę twarzy ekspedientki, obezwładniając ją w ten sposób, a Ireneusz C. zabrał z kasy 1,5 tysiąca złotych.
Poza tym, ustalono, że kilka dni wcześniej, 22 grudnia 2008 roku, w podobny sposób - to znaczy używając gazu łzawiącego, obezwładnili Natalię G., sprzedawczynię w sklepie spożywczym w Czersku (powiat chojnicki). Przerażonej kobiecie zabrali kasę fiskalną z 2 tys. złotych.
3 stycznia 2009 roku ten sam scenariusz rozegrał się w sklepie spożywczo - przemysłowym w Małej Cerkwi (powiat sępoleński). Zaskoczonej Genowefie K. nie udało się obronić przed złodziejami kasy fiskalnej oraz 2 tys. złotych utargu. Identyczne straty oskarżeni wyrządzili w sklepie Romana E. w Czersku 7 stycznia.
Zaś w Przysiersku (powiat świecki) 14 stycznia 2009 roku ich łup okazał się być nieco mniejszy. Poza kasą fiskalną zyskali bowiem ponad 900 złotych gotówki.
Jarosław G. był już wcześniej karany za podobne przestępstwo, więc działał w warunkach powrotu do przestępstwa. Podczas przesłuchania przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Za te same czyny był już karany także Ireneusz C., który obecnie nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
- Ireneusz C. wyjaśnił, że nie ma z nimi nic wspólnego - dodaje prokurator Rosiński. - Natomiast Zbigniewowi W. przedstawiono zarzuty, ale on nie przyznał się do popełnienia przestępstw i odmówił złożenia wyjaśnień.
Sprawa toczyła się będzie przed Sądem Rejonowym w Chełmnie.
Od pół roku przebywają w areszcie
35-letni Jarosław G. i 30-letni Zbigniew W. zostali tymczasowo aresztowani 23 stycznia - na pół roku, czyli za kratkami posiedzą na pewno do 23 lipca. Natomiast 38-letni Ireneusz C., który brał udział "tylko" w dwóch rozbojach - w Jeleńcu i w grudniu w Czersku, w areszcie spędził okres od 24 stycznia do 8 czerwca. Obecnie przebywa na wolności.
Wszyscy oskarżeni byli wcześniej karani sądownie, między innymi za przestępstwa przeciwko mieniu. Za rozbój grozi im kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.