https://pomorska.pl
reklama

Chełmno. Borsuk wystraszył mieszkańców

Monika Smól
Paweł Wojciechowski (z lewej) i Marcin Hałajdziak z borsukiem, który wywieziony do Klamer nie miał ochoty opuszczać samochodu
Paweł Wojciechowski (z lewej) i Marcin Hałajdziak z borsukiem, który wywieziony do Klamer nie miał ochoty opuszczać samochodu Fot. Monika Smól
Mieszkanka ul. Szkolnej zaalarmowała Straż Miejską, że w okolicy jej domu kręci się jakieś zwierzę. Nie umiała określić jakie, ale wiedziała, że "żadne z domowych". - Może jenot - usłyszeli municypalny.

www.pomorska.pl/chelmno

Więcej informacji z Chełmna na stronie www.pomorska.pl/chelmno

Od razu udali się pod wskazany adres. A wraz z nimi, poproszeni przez nich o pomoc, strażacy z chełmińskiej PSP. Panowie najpierw zlokalizowali miejsce, w którym zagnieździł się... - jak się okazało - borsuk. Następnie, ze specjalistycznym sprzętem, weszli na dach, by stamtąd złapać i umieścić w worku zwierzę. Przyznają, że łatwo nie było, bo borsuk był bardzo energiczny i ciężki. Trudno było go złapać. Kiedy już się udało, strażnicy wzięli na siebie zadanie przewiezienia go do lasu. Wybrali pobliskie Klamry (gmina Chełmno). Jednak tam borsuk wcale nie miał ochoty wyjść z kraty, w której strażnicy: Marcin Hałajdziak i Paweł Wojciechowski wieźli go w samochodzie. Misja zakończyła się sukcesem i borsuk pobiegł do lasu.

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska