Chełmno. Czują motywację do działania

Choć tegoroczny, trzeci tego typu projekt realizowany przez chełmiński MOPS nie był skierowany na rozwój zawodowy, a zdobycie umiejętności społecznych kilka osób już znalazło pracę.

W projekcie, który realizowany był od 1 kwietnia do wczoraj, uczestniczyły 43 osoby - wszyscy to podopieczni MOPS-u.
- Aż 27 osób skorzystało z możliwości uczestnictwa w Klubie Wsparcia Społecznego - mówi Eliza Rokita, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chełmnie. - Spotykały się z psychologiem, doradcą zawodowym, chodziły na zajęcia z wizażu oraz warsztaty manualne z tworzenia biżuterii. Celem było przede wszystkim zdobycie umiejętności społecznych. Uczestnicy byli na wycieczce edukacyjnej w Poznaniu, zaś w ramach profilaktyki zdrowotnej wybrali się do solanek w Grudziądzu.
Z kolei 16 rodzin uczestniczyło w programie aktywności lokalnej.
- Te rodziny, wspólnie z dziećmi, dwa razy były na dwudniowych wycieczkach w Szymbarku i Biskupinie - dodaje Eliza Rokita. - Tam odbywały się treningi interpersonalne, warsztaty umiejętności opiekuńczo-wychowawczych, czyli dotyczące właściwego sprawowania opieki nad dziećmi. Milusińscy w tym czasie mieli zapewnioną opiekę, czas wypełniony zabawą i grami.
W Osadzie Rycerskiej w Chełmnie zorganizowano festyn dla rodzin. Pięć razy odbyły się też Konferencje Grupy Rodzinnej.
- To ma na celu wzmocnienie potencjału rodziny i wskazanie możliwości rozwiązywania w niej problemów - informuje kierownik MOPS-u. - Uczestniczyły w nim rodziny, w których są problemy alkoholowe lub z nieodpowiednim zachowaniem dziecka. Ponadto, dwie rodziny objęte zostały pomocą asystenta rodzinnego. To dwie nowoczesne metody pracy socjalnej, które wdrażamy. Asystent może odwiedzić podopiecznych w weekend, wieczorem, a nie jak pracownik społeczny - wyłącznie w godzinach pracy i pomóc w rozwiązaniu problemu.

Uczestnicy nie kryli, że podwyższyła się ich samoocena.
- Jestem pewniejsza siebie, łatwiej mi podjąć decyzję, a mój pierwszy sukces to znalezienie pracy w zieleni miejskiej - mówi Katarzyna Michalak. - Napisałam też dwa podania o przyjęcie do pracy w sklepie. Mam większą motywację do działania. Podobały mi się warsztaty z robienia biżuterii z bursztynów i koralików, odkryłam w sobie zdolności manualne.