W biały dzień - we wtorek, tuż przed godziną 14, policjanci zostali poinformowani o tym, że znajomy 15-letniej dziewczyny zaatakował ją, gdy wracała ul. Franciszkańską ze szkoły.
- Po krótkiej szarpaninie i próbie duszenia zabrał jej z kieszeni telefon komórkowy i uciekł - mówi asp. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Śledczy, po kilkunastu minutach od chwili zgłoszenia, zatrzymali w mieście nietrzeźwego 33-latka. Napastnik przebywa w policyjnym areszcie. Śledczym udało się również odnaleźć skradziony telefon, który sprawca wyrzucił do śmietnika. Niestety, zdążył go już szkodzić.
Po przesłuchaniu w chełmińskiej prokuraturze usłyszy prawdopodobnie zarzut dokonania rozboju. W sądzie rejonowym natomiast zapadnie decyzja o rodzaju środka zapobiegawczego.
Za dokonanie rozboju grozi nawet do dwunastu lat pozbawienia wolności.