Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. O niepełnosprawności wierszem

(mona)
Grażyna Dąbrowska podczas wieczoru z poezją rozmawiała z Marzenną Pieniążek, dyrektor chełmińskiej biblioteki
Grażyna Dąbrowska podczas wieczoru z poezją rozmawiała z Marzenną Pieniążek, dyrektor chełmińskiej biblioteki fot. (mona)
Pisze, haftuje, maluje - Grażyna Dąbrowska wszystkie swoje zdolności rozwija w Warsztatach Terapii Zajęciowej.

Do warsztatów trafiła sześć lat temu. Sprawił to przypadek.

- Kuzynka znalazła w internecie informacje o warsztatach i zachęcała bym się zgłosiła - mówi pani Grażyna. - Skutecznie. Trafiłam do wspaniałego miejsca, gdzie nauczyłam się wyszywania i rysowania. Od zawsze jednak chciałam pisać, więc gdy zbliżały się urodziny jednej z terapeutek, postanowiłam stworzyć życzenia wierszem. Udało mi się, wiersz się podobał. Kiedy zbliżały się Walentynki, terapeutka prosiła bym napisała kilka wierszy dotyczących święta. I tak od trzech lat, tworzę poezję i piszę krótkie opowiadania.
Autorka podkreśla, że wenę twórczą czerpiez tego, co przeżyła.
- Z mną wiele ciężkich doświadczeń - nie ukrywa. - Inaczej moje życie wyglądało kiedyś, inne jest teraz. W wierszach wyrażam siebie, swoje cierpienie, a przelewanie tego na papier daje mi wiele satysfakcji.
Wiele radości sprawiło pani Grażynie zdobycie drugiego miejsca w ogólnopolskim konkursie literacko-recytatorskim, gdzie przedstawiła jeden z wierszy.
- Jego zwrotki płyną prosto z serca, tym bardziej jestem dumna z tego zwycięstwa - zaznacza. - Pisząc wiersze nie zestawiam ich z inną poezją, nie porównuję się do innych poetów, nawet nie mam ulubionego. Nie lubię też recytować nie swoich wierszy, bo trudno przekazać czyjeś emocje. Gdy reyctuje swój - przekazuję to, co czuje: cierpienie, ból, smutek czy tęsknotę za bliskimi.
Marzy o tym, aby ktoś wydał jej wiersze. I liczy na pomoc.
- Byłby to dla mnie i moich bliskich wielka radość - podkreśla. - Ciężko jest dzielić się z innymi moim życiem, dlatego opiekunka Joanna Sierosławska zawsze jest pierwszą i czasami jedyną osobą, która czyta moje wiersze.
Grażyna Drążkowska nie kryje, że bardzo ciężko jej mówić o niepełnosprawności. Twierdzi, że łatwiej ją opisać.
- Warsztaty dają wiele możliwości rozwoju, nauki, podobają mi się zajęcia z haftu krzyżykowego, rysunku, a ołówkiem na papierze nakreśliłam już zabytki Chełmna - dodaje. - Zachęcam rodziców, by umożliwili dzieciom poznanie wspaniałych ludzi, zawarcie przyjaźni i rozwijanie talentów w Warsztatach. Osoby niepełnosprawne mogą w Chełmnie dobrze funkcjonować. Ja nie narzekam. Jedyną udręką jest dla mnie wspinanie się po schodach. Ale są ludzie gotowi pomóc. Kiedy mieszkałam na wsi było gorzej. Tu mieszkam od dwunastu lat. Samodzielnie jeżdżę na wycieczki nad Wisłę, odpoczywam na łonie natury, zwiedzam zakamarki miasta. Cieszę się, że mam tyle obowiązków i pasji, bo dzięki temu nie myślę o swojej chorobie.

Kierownik WTZ podkreśla, że pani Grażyna jest przykładem na to, że przynależność do pracowni nie blokuje rozwoju innej pasji.
- Kiedy do nas trafiła, była zainteresowana haftemkrzyżykowym i takie piękne prace też wykonuje - chwali podopieczną Dariusz Jach. - Kolejną wystawą, którą planujemy z pomocą dyrektor biblioteki zrobić, to pokazanie prac uczestników pleneru fotograficznego. Może uda się znaleźć środki i wydać album z wyjatkowymi zdjęciami oraz wierszami pani Grażyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska