W szpitalu twierdzą, że nie ma powodów do paniki, bo nie mają pacjenta z objawami wywołanymi wirusem grypy typu A (H1N1).
- Na oddziale intensywnej terapii naszego szpitala leży pacjent w średnim wieku, który przyjechał z Anglii i któremu robimy różne badania, ale nie ma podejrzenia grypy - zapewnia Mariola Burc, dyrektor chełmińskiej lecznicy. - Jego choroba nie ma z grypą nic wspólnego, nie z tego powodu jest hospitalizowany od kilku dni.
Dyrektor Burc podejrzewa, że powodem podejrzeń może być poniedziałkowa odprawa.
- Omówiliśmy z lekarzami procedurę postępowania z pacjentem chorym na "świńską grypę", a wiedzę trzeba odświeżać - informuje Mariola Burc. - Może lekarze po wyjściu rozmawiali na ten temat, ktoś usłyszał, powiązał to z tym pacjentem. Gdyby podejrzewali, że mają do czynienia z chorym na tę grypę, wysłaliby go do szpitala zakaźnego, gdzie można pobrać krew w celu potwierdzenia choroby.