Podczas sortowania odpadów selektywnych w Osnowie doszło do wycieku żrącej cieczy z pojemnika, który znajdował się worku z odpadami segregowanymi. W związku ze zdarzeniem praca w sortowni została przerwana, ponieważ osoby tam pracujące zaczęły bardzo źle się czuć - miały duszności i kaszel.
- Pierwszy raz coś takiego miało miejsce w naszym zakładzie - mówi Monika Wiśniewska-Hennig, zarządzająca Zakładem Zagospodarowania Odpadów w Osnowie. - Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Zastosowaliśmy się do wewnętrznych procedur i poradziliśmy sobie. To zdarzenie pokazało, że nie wszyscy mają świadomość co to jest ZUM i że pracują tutaj ludzie, którym nieodpowiedzialne zachowanie może wyrządzić szkody zdrowotne.
Tym razem w ZUM szybko poradzono sobie z niebezpieczną sytuacją. Hala, w której znajduje się sortownia, została przewietrzona. Pracownicy ją opuścili. To, że pomieszczenie jest wentylowane przez cały czas - drzwi hali są otwarte, też pomogło uniknąć groźnych skutków uwolnienia się niebezpiecznej substancji.
Tym razem nie poinformowano o sprawie policji. Gdyby jednak ktoś ucierpiał wszczęcie tej procedury byłoby nieuniknione.
- Od razu informacje o zdarzeniu przekazaliśmy do urzędów gmin, z których trafiają do nas odpady - dodaje Monika Wiśniewska-Hennig. - Prosimy o uświadomienie mieszkańców, że pracujemy z odpadami. Nie można narażać zdrowia ludzkiego, nas też trzeba szanować i nie wrzucać substancji niebezpiecznych tam, gdzie nie powinny się znaleźć. Nie sądzę, by zrobiło to dziecko, ponieważ najmłodsi nie mają dostępu do takich substancji. Poza tym, dzieci się edukuje i mają wiedzę.
Groźna sytuacja w Chełmnie to brak edukacji dorosłych?
Wnioski - edukować należy dorosłych. I to czynią w gminach informując o zdarzeniu.
- Pamiętajcie, aby nie wrzucać opakowań z substancjami niebezpiecznymi do worków z odpadami odbieranych przez pracowników ZUM - proszą na stronie Urzędu Miasta Chełmna. - Takie pojemniki należy dostarczać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
