- Należy wysyłać pisma i naciskać, aby zbudowali ronda - mówił Michał Stachewicz. - Skrzyżowanie świetlne przy wyjeździe na Grubno nie sprawdza się, tym bardziej, że w szczycie i tak wyłączają sygnalizację. Niech przebudują je na rondo i takie samo rozwiązanie zastosują na dwóch pozostałych wyjazdach z Chełmna. Sygnalizacja blokuje ruch, robią się korki, w efekcie wyjazd z miasta staje się niemożliwy. W Stolnie sprawdza się rondo, zachowana jest płynność jazdy. W Europie Zachodniej ronda uznawane są za najsprawniejsze rozwiązanie na takich odcinkach.
Radny wskazał na trudności, jakie są z przejściem i przejazdem przez "jedynkę" z ul. Łunawskiej w stronę Klamer. - Nie raz doszło tam do tragicznych w skutkach zdarzeń - dodał Jacek Kordowski. - Ludzie przebiegają przez jezdnię. Szkoda, że Klamry nie mają swojego Andrzeja Leppera, bo mieszkańcy wyszliby z kosami. Ile ofiar ma jeszcze pochłonąć to skrzyżowanie, aby coś z tym zrobili? Bo kolejne wypadki to tylko kwestia czasu i nie chciałbym tu być złym prorokiem.
Burmistrz przyznał, że popiera pomysł by na skrzyżowaniach z "jedynką" budować ronda. - Jednak niedawno dostałem pismo, że zarządca nie zamierza nawet ogłosić przetargu na planowany od dawna remont odcinka Przechowo-Toruń z braku pieniędzy - mówił Mariusz Kędzierski. - Przebudowę skrzyżowań uzależniali od tego remontu, miały pojawić się w projekcie. Kiedy przyjadą przedstawiciele różnych krajów na imprezę z okazji prezydencji Polski w unii, postawimy transparent na tej drodze z informacją kto jest jej zarządcą.
Michał Stachewicz zaproponował zablokowanie drogi krajowej w szczycie. - Może dzięki temu ktoś rozważy temat - mówił. - Nie muszą robić całego odcinka "jedynki", a małe zadania, niższym kosztem, a gdy dojdzie do remontu całego odcinka - tylko wepną je w drogę - mówił. - Ostro się o to dopominajmy. Mamy prawo chcieć czuć się bezpieczni na drogach w Polsce.
- Jestem za spektakularnym działaniem - wtórował przedmówcy Grzegorz Dzikowski. I zauważył, że przejście podziemne pod E-1 byłoby, gdyby korespondencji z zarządcą nie rozpoczął jeden z radnych. - Podpisałem porozumienie z poprzednim dyrektorem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oddział w Bydgoszczy - przypomniał burmistrz. - Potem, jak pamiętamy, docierały tam pisma, że ma być nie po tej stronie. Wycofali się. Ale skoncetrujmy się na obecnej sytuacji. Jestem za zablokowaniem "jedynki".
Czytaj e-wydanie »