- Z drugim czekano już na nas na składowisku odpadów w Osnowie - dodaje Gawarkiewicz. - Do Chełmna przyjeżdżają systematycznie. - Pochwała należy się mieszkańcom, którzy uprzedzeni o naszej wizycie w mieście sprzątali odchody pupili, wyprowadza-li czworonogi na smyczy - podkreśla Gawarkiewicz.
Najwięcej psów w ręce hycla trafia w wakacje. Złapane w mieście przez strażników miejskich, trafiają do tymczasowej przechowalni przy składowisku odpadów. Jeśli przez dwa tygodnie nie upomni się o nie właściciel, wywożone są do toruńskiego schroniska.
"Murzyn" spod Koronowa już w schronisku
Czytaj e-wydanie »