Głuszak samodzielnie prowadzi siatkarki Chemika od końca lutego, gdy zastąpił Włocha Giuseppe Cuccariniego, którego był asystentem. Przed młodym szkoleniowcem postawiono zadanie zdobycia mistrzostwa i Pucharu Polski. Oba cele zrealizował.
W czwartek skończył 30 lat, a tego dnia prowadzony przez niego zespół po raz trzeci pokonał w finale PGE Atom Trefl Sopot i sięgnął po mistrzostwo Polski. Jak się okazuje, był to ostatni mecz Chemika pod jego wodzą. Przynajmniej w tym roku.
- Od początku byliśmy umówieni, że w roli pierwszego trenera Jakub Głuszak będzie pracował do końca tego sezonu - informuje Joanna Żurowska, prezes Chemika Police. - Doskonale wiedział, że nasze zamiary odnośnie sztabu szkoleniowego są inne. Jednak jako klub wiążemy z nim wielkie nadzieje. Chcemy w niego zainwestować, aby się szkolił i pracował z najlepszymi fachowcami. Mamy nadzieję, że będzie to kiedyś bardzo dobry polski trener. To świetny człowiek i szkoleniowiec z przyszłością.
OBSZERNA ROZMOWA Z JOANNĄ ŻUROWSKĄ, PREZES CHEMIKA POLICE, W PONIEDZIAŁKOWYM MAGAZYNIE SPORTOWYM "GŁOSU SZCZECIŃSKIEGO"
Kto więc będzie odpowiadał za wyniki Chemika w przyszłym sezonie?
- Następcę mamy już od jakiegoś czasu, ale nic więcej w tej sprawie nie mogę powiedzieć. Obowiązuje mnie tajemnica. Oficjalne informacje będziemy mogli podać na początku czerwca - zaznacza prezes Żurowska.
Klub w sezonie 2015/2016 w kraju wywalczył potrójną koronę, ale w Lidze Mistrzyń nie przebrnął pierwszej rundy play off. Czy to oznacza zmiany w składzie?
- Trzon zespołu na pewno zostanie, bo jest bardzo mocny. Wzmocnimy się tam, gdzie widzimy taką potrzebę. Zwracamy uwagę na to, jak poszczególne zawodniczki prezentowały się w meczach Ligi Mistrzyń. Warto wiedzieć, że najlepsze kluby na kontynencie kontraktują nowe zawodniczki już w styczniu czy lutym. Teraz, o tej porze roku, nie byłoby już z kim rozmawiać. Dlatego też w dużym stopniu mamy już kadrę na sezon 2016/2017, ale o szczegółach poinformujemy dopiero za kilka tygodni - kończy prezes.