- To jakaś kpina! - bulwersuje się pan Jakub. - Poinformowano nas, że mamy dowiadywać się o nowy termin zabiegu w styczniu, bo... może będzie nowa ekipa i może w marcu uda się wykonać operację.
CZYTAJ TEŻ: Zamknięto Chińskie Centrum Akupunktury w szpitalu w Grudziądzu
Do naszej redakcji dotarły też inne sygnały o odsyłaniu pacjentów z różnych powodów z oddziału chirurgii ogólnej. M.in. Odesłano mężczyznę, który nie był z Grudziądza, choć wcześniej był pacjentem innego oddziału naszej lecznicy. Teraz miał usłyszeć od lekarzy, że obowiązuje "rejonizacja". Rodzina złożyła skargę do NFZ-u.
Tylko "na cito"
O sytuację z oddziałem chirurgii ogólnej zapytaliśmy władze szpitala w Grudziądzu. W odpowiedzi kadra zarządcza lecznicy podkreśla, że podobnie jak w całym kraju, tak i w Grudziądzu szpital zmaga się z brakami kadrowymi jeśli chodzi o chirurgię ogólną.
- Prowadzone są intensywne rozmowy z kadrą medyczną, które mają na celu pozyskanie chirurgów do pracy w naszej placówce. Mimo problemów kadrowych z jakimi się zmagamy, chcemy zapewnić że na miesiąc grudzień obstawione są wszystkie dyżury zabiegowe na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym - zaznacza Izabela Hirsch - Lewandowska z działu promocji i marketingu szpitala w Grudziądzu.
Masz informacje? Redakcja Gazety Pomorskiej czeka na #SYGNAŁ
Władze szpitala jednocześnie informują, że na oddział chirurgii ogólnej przyjmowani są wszyscy pacjenci wymagający natychmiastowej interwencji chirurgicznej.
Izabela Hirsch-Lewandowska dodaje, że z końcem listopada pracę na ww. oddziale zakończył tylko jeden lekarz.
Co dalej z kardiochirurgią?
Od pewnego czasu, także docierają sygnały o niepewnym losie grudziądzkiej kardiochirurgii. - Wniosek o zawieszenie pracy oddziału kardiochirurgii skierowany do wojewody 30 października br. został wycofany - informuje Izabela Hirsch - Lewandowska. - Na dzień dzisiejszy oddział kardiochirurgii funkcjonuje bez zmian. Podejmowane są dalsze działania mające na celu pozyskanie dodatkowej kadry anestezjologicznej do pracy w tym oddziale.
