https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Chojnice. A sio, gołębiu, a sio!

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Dokarmianie służy chojnickim gołębiom. Nie wszystkim to się podoba.
Dokarmianie służy chojnickim gołębiom. Nie wszystkim to się podoba.
Populacja ptaków rośnie. Nie wszystkim podobają się gruchający lokatorzy starówki. - Ptaki wszędzie brudzą, od piór i odchodów zapychają się rynny - skarży się nasza Czytelniczka, która mieszka przy Starym Rynku.

Czyżby miejskie gołębie były lubiane tylko przed dokarmiające je dzieci i obrońców praw zwierząt? Mieszkańcy starówki narzekają, że ptaki brudzą i narażają ich na koszty. - Żeby wymienić zniszczony dach, muszę wynająć dźwig i jeszcze mieć pozwolenie z urzędu - narzeka nasza Czytelniczka.

To prawda - Urząd Miejski musi wydać decyzję na zajęcie pasa drogi na czas pracy dźwigu. Trzeba za to zapłacić. - Ale to nie są duże koszty - mówi Jarosław Rekowski, szef wydziału komunalnego w Urzędzie Miejskim. - To 1,50 zł za metr kw.

Więcej trzeba zapłacić za dźwig - to jakieś 80-120 zł za godzinę. Kto musi znaleźć gotówkę? Zarządca budynku. Jak tłumaczy Rekowski, to administrator ma obowiązek zadbać o bezpieczeństwo lokatorów. - Wiele osób rozwiązuje problem, montując kolce, żeby gołębie nie były w stanie usiąść - dodaje szef wydziału komunalnego.

Problem mają jednak nie tylko mieszkańcy starówki. Pamiątki pozostawiane przez gołębie oznaczają też więcej kosztów sprzątania kostki brukowej. - Sprzątamy według potrzeb, zdarza się, że nawet dwa razy w tygodniu - przyznaje Rekowski.

- Mam wrażenie, że ptaków jest coraz więcej - skarży się chojniczanka.
To nie tylko jej obserwacje. - Rzeczywiście, populacja rośnie. Jest to problem - uważa Rekowski.
Jakiś czas temu Magdalena Kochanowska, szefowa Ligi Ochrony Przyrody, ostrzegała, że to sami mieszkańcy, dokarmiając ptaki, ściągają je na Rynek.

Co zrobić, żeby rozwiązać ptasi kłopot? W mieście nie mają pomysłów. A może jakieś propozycje mają nasi Czytelnicy?

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

i
ijk.
Rozsypać zboże dla ptactwa w innym miejscu a na rynku wydać zakaz dokarmiania . Gołębie na rynku siedzą i czekają na jedzenie.
[...]
Miasto powinno Uchwałą Rady wydać zakaz dokarmiania gołębi, a straż i monitoring powinny to nadzorować. Na początku będzie to walka z wiatrakami, ale z czasem przyzwyczajenia chojniczan i turystów można zmienić.
Po za tym na wieży Bazyliki z tego co się orientuje są pustułki, które jako drapieżniki polują na gołębie. Stworzyć dogodne warunki pustułkom a problem będzie rozwiązany.
M
Michał
Niech ten kto sprowadził te gołębie je teraz zlikwiduje. Mam dość potychania się o rozpasane ptactwo, które ledwo co chodzi z przeżarcia. Walory estetyczne naszego pieknego rynku podupadły bo nieciekawie się on prezentuje gdy jest usłany odchodami pactwa. Kolejna sprawa to choroby, które przenoszą gołebie. Ptaszek taki jest roznosicielem do 60 różnych chorób i zazwyczaj kazdy roznosi kilkadziesiąt. Cieszę się, iż w końcu ten temat został poruszony.
~xxx~
Wyznaczyć miejsce na dokarmianie ptactwa wtedy same z rynku się wyniosą w poszukiwaniu pożywienia. Rynek jest tak zapełninny ptactwem, że trudno przejść.
~obserwator~
a może po prostu wprowadzić zakaz dokarmiania gołębi; nauczone przez ludzi nie będą potrafiły same zdobyć pożywienia; gdzy przestaniemy je karmić, odlecą z rynku w poszukiwaniu pokarmu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska