Chciałby podtrzymać tradycję comiesięcznych występów, a jeśli pieniędzy będzie więcej, to oprócz teatrów offowych może udałoby się też zaprosić zawodowców. W kolejnym roku dobrze byłoby zwiększyć liczbę granych spektakli, ale na razie jest to jeszcze niewiadoma, czy na pewno się uda.
Jedno jest pewne - kierowane przez Szlangę Chojnickie Studio Rapsodyczne ostro pracuje i chce zainaugurować sezon - na początku lutego - kolejnym wystawieniem spektaklu pt. "Dzieło sztuki", który był grany w Chojnicach tylko raz.
W kwietniu powinno dojść do premiery "Władcy much" według Goldinga, a trwają też prace nad kontynuacją sztuki "Belfer", z obsadą, która powinna zaskoczyć.
- Bardzo mnie cieszy, że nasze Studio zaczyna zdobywać sobie markę, że pod koniec roku dosłownie posypały się zaproszenia z różnych części Polski - mówi Szlanga. - Być może w ramach Teatru Repertuarowego podejmiemy w tym roku współpracę z Tucholą.