- Parę stron w gazecie można by zapełnić naszymi życzeniami - zauważa starosta Stanisław Skaja. - Ale ja bym sobie życzył, żeby nasz powiat rozwijał się przynajmniej tak jak do tej pory, żeby nadal pozyskiwał środki z zewnątrz na nowe drogi i całą infrastrukturę. Żeby ludzie byli zadowoleni z tego, że pracują w naszym urzędzie.
- Ze statystyk wynika, że 60 procent chojniczan to ludzie szczęśliwi, a ja chciałbym, żeby to było chociaż 85 proc. - mówi burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. - Życzyłbym sobie, żeby ten trend się utrzymał, a narzędziem do tego może być wzrost gospodarczy i silne inwestycje.
- Naszemu samorządowi życzę wykonania budżetu i inwestycji na poziomie 20 proc. dochodów. I żeby gmina rozwijała się demograficznie, nie tylko z powodu migracji, ale także z prokreacji - mówi Piotr Stanke, zastępca wójta gminy Chojnice.
- Najważniejsze to mieć pieniądze - nie ukrywa burmistrz Czerska Marek Jankowski. - Więc marzę, żeby było ich dużo dla mojego samorządu. Liczę na to, że perspektywa unijna da nam szansę na pozyskanie kolejnych funduszy, a wiemy dobrze, jak się o nie starać.
- Marzę o tym, żeby mieć o trzydzieści procent większy budżet - śmieje się Jacek Warsiński, wójt Konarzyn. - Albo żeby był chociaż na poziomie tego roku. Jak pewnie wszyscy życzyłbym sobie lepszych dróg, a szczególnie leży mi na sercu droga 212. Słyszałem, że podobno jest już projekt, marzę, żeby pieniędzy starczyło na remont najgorszego i najbardziej uczęszczanego odcinka z Konarzyn do Chojnic.
- Dla mnie będzie bardzo istotne uzyskanie informacji, na jakie środki unijne możemy liczyć - podkreśla burmistrz Brus Witold Ossowski. - Niedosyt mamy zwłaszcza w zakresie budowy dróg, a zależy nam bardzo na przebudowie ul. Gdańskiej.
Czytaj e-wydanie »